Start

 Może jak opuszczę przyznane mi miejsce i czas – zostanie chociaż po mnie kilka śmiesznych wierszyków.

Pławna lipiec 2011 011

Nazywam się Krystyna i jestem uzależniona.

Wspieramy cię – usłyszałabym może, gdyby to była grupa terapeutyczna.

– A od czego? – ktoś zapytał                              IMG_1826

 – Od rymowania.

– Oj, niedobrze, niedobrze. – usłyszałam

– Sama wiem, że to beznadziejna sprawa.

– No i co?

– Nic, zrymuję  sobie to i owo, na ten i lub inny temat. Może kogoś trochę rozbawię, może komuś coś przypomnę, może odrobinę wzruszę, ( lub obruszę!) Każdy, kogo sieć tu wsnuje w każdej chwili może się z niej wysnuć. Nikogo nie chwytam, jak TEN poniżej.Przymuszewo 2011 059

  Ta na wpół – zatopiona to też ja.

IMG_5379

Nie znalazłam przepisu, który zabraniałby osobom w wieku no…powiedzmy….post-emerytalnym na takie wybryki. Chciałabym, żeby te moje rymowane zapiski jakoś i gdzieś zaistniały. Na książkę nijak się to nie nadaje, bo to nie LITERATURA, ale sieć otworzyła nowe możliwości. I niech sobie moje rymki tu siedzą. Oczywiście bloga mogą przeglądać nie tylko seniorzy, zapraszam też juniorów, średniaków wiekowych, a nawet dzieci – one też  mogą tu znaleźć  coś dla siebie, zwłaszcza, że mam wielkie ciągoty do puszczania tzw. smrodków dydaktycznych ( co, jak wszyscy dobrze wiemy często odstręcza, ale się czasem przydaje).

Oto pierwsza próbka, czyli:

Życzenia dla znajomej pani stomatolog, (możecie wysłać swojemu ulubionemu dentyście )

Droga Pani Stomatolog !Nadal w naszym kraju

jedni – ostrzą sobie zęby, drudzy – ich nie mają.

Lecz pomimo blendamedów i fluorodentów

niech Ci kraj stale dostarcza

dorodnych pacjentów :

Biznesmena, co nie bacząc na swą pulchną trzustkę

rozgryzł kraba, a z nim razem górną, lewą szóstkę,

Przemysłowca, który sącząc koniak trzygwiazdkowy

wyssał amalgamat z zęba ( chodzi o trzonowy ),

Dyrektora, co figlując z sekretarką ( bez obiekcji )

wybił dwójkę o komputer – i ciach, do resekcji !!

I prezesa, co w zarządzie zarządzał bez skutku

i sam wszystko powyrywał z bezsilnego smutku.

Nie życzymy Ci natomiast ( to tak między nami )

żadnych smętnych budżetowców z mini – ubytkami.

IMG_4649

Skoro już jestem przy zawodach, to HYMN WETERYNARZY również brzmi niepoważnie, a zapewniam, że weterynarzy bardzo poważam


Śwince pękła raciczka,

ktoś przydeptał króliczka,

Reksio pogryzł dziesięciu kolarzy.

Mruczek złamał ogonek,

w puszczy zemdlał jelonek –

więc wołają NAS – WETERYNARZY !!!

Refren : Weterynarze jasne mają twarze,

bo kocha ich i ssak, i ptak, i gad.

Zwierzątkom też potrzebni są lekarze,

a nawet wściekły lisek – to nasz brat !

Chomik stracił futerko ?

Słoń problemy ma z nerką ?

Przyjdźcie do nas i z głowy kłopoty !

Nie lenimy się wcale,

Nie chodzimy na bale,

pracujemy z radością w soboty !

Ref: Weterynarze…

Gdy kanarek nie śpiewa,

pawik łuski rozsiewa,

a wasz pyton omotał małżonka,

nocą czy o poranku

pomożemy – jak w banku,

bo kochamy wszystkie stworzonka !

Ref: Weterynarze…

Pławna ferie 2011 044

Czy mogę trochę poważniej ? Mogę. Oto kolejne przykłady.

M I Ł O Ś Ć

Co to jest prawdziwa miłość – każdy wie:

najpierw muszą się przeciwne spotkać płcie.

Jedna drugą omotuje uczuć szpulą,

potem chodzą wszędzie razem i się tulą.

Gdy to coś, co wiąże płcie już je dopadło,

od tej chwili już się liczą jako stadło.

Co się dzieje w takim stadle – każdy wie:

Mówią sobie czasem TAK, lecz częściej NIE !

Jedno drugie omotuje żądań banią,

raz się tulą, raz kochają, częściej ranią.

Tak już jest. Tak musi być, niech się nie zmienia,

jak małżeństwa cenić blask, nie znając cienia ?

Ż Y C Z E N I A   D L A  P E W N E J  M Ł O D E J   P A R Y  

Każdy z nas dokładnie wie:

Są dwie przeciwstawne płcie,

a przeciętny niemowlaczek

ma utarty życia szlaczek :

Rośnie, rośnie i dorasta,

I jest chłop, lubo niewiasta.

Człowiek czyli psychociało,

które jakoś już dojrzało

z gniazda chętnie w świat wyrusza,

bo gdzieś druga „ciałodusza”

tylko jemu przeznaczona

czeka. Przyszły mąż, lub żona.

Jedna płeć spotyka drugą,

w oczy patrzą sobie długo

rozpinając uczuć tęczę.

Tak, to miłość, za to ręczę.

I ten objaw człowieczeństwa doprowadza do małżeństwa.

Żyjcie długo i szczęśliwie i niech Wam na każdej niwie

plon wyrasta jako busz, tak życzymy, no i już.

Nowy obraz

A czy mogę trochę poważniej ?  Mogę, ale muszę zrobić krótkie wprowadzenie:

Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze Gazeta Wyborcza dla większości rodaków była jedną z najbliższych sercu i rozumowi gazet, pewien pan podpisujący się PROBIERCZYK, prowadził w cotygodniowym Magazynie konkurs literacki dla takich jak ja „ rymowiczek”, „ rymorobów” ( ale nie rymarzy ). Pomysł był wspaniały, zwłaszcza, że ograniczał nasze wybujałe wyobraźnie twórcze, podając tematy utworów i precyzując ścisłe wymagania dotyczące rymów, rytmów, liczby  zgłosek czy strof. Zmuszało to nas, autorów do szukania w podręcznikach wiedzy, a pana Google jeszcze nie było. Kilka razy, kiedy udało mi się znaleźć czas na pisanie między pracą zawodową, zajęciami domowymi, wychowywaniem dzieciaków, a codziennym poszukiwaniem różnych rzeczy w ówczesnej rzeczywistości, wysyłałam swoje rymowanki. Kilka z nich dostało nagrody. ( UWAGA ! Pozdrawiam serdecznie starych autorów- rywali !) Umieszczę je gdzieś na tych stronach, a teraz jedna z tych poważniejszych. Chyba Panu Probierczykowi udało się nią kogoś uśpić, bo dostałam książkową nagrodę.

KOŁYSANKA JESIENNA


Zanim najbielsza z bieli, mroźna biel zimowa

śnieżną zadymką o swym przyjściu da ci znać,

Ty się w mięciutki puch kołderki szybko schowaj,

po co w tym wszystkim jakiś udział też masz brać ?

Już jesień rozebrała do snu rdzawe klony,

zmętniało niebo od brzemiennych wodą chmur.

Niech sobie pędzi w zimnych deszczach świat szalony,

Ciebie odgrodzi od złych przygód senny mur.

Wyłącz telefon, telewizor, drzwi zatrzaśnij,

w puszystym kocu uwij gniazdko dla swych nóg,

zostaw frasunki i po prostu słodko zaśnij

wtuliwszy nos w poduszki ciepły, znany róg.

Zanim w najcichszą z cisz, w zimową, mroźną ciszę

zastygnie miejski szum i świergot wiejskich łąk,

tą kołysanką ciebie do snu ukołyszę

i aż do wiosny się nie wymkniesz z moich rąk

IMG_3124    mrozi

Jeszcze o czymś tu wspomnę. Jedna z koleżanek  ( znacznie młodsza ode mnie i lepiej zadomowiona w internetowym świecie spytała, czy nie boję się  hejtu.  HEJT  TU, HEJT TAM ,  HEJTA WIOO – hejtujcie ! Jak ktoś się decyduje na upublicznianie tego, co  pisze, czy czym się bawi – musi być przygotowany i na to. Jeśli nie, to szuflady są lepszym miejscem na trzymanie swoich wytworów.  Faktem jest, że jesteśmy w tym hejtowaniu bardzo sprawni i szybcy – czy to  czasem nie jest sposób na poprawianie sobie własnego nastroju ?  Więc  NIE, ja się nie boję i fruuu, rozwijam swoje skrzydełka. I jeszcze jedna sprawa-  już się zorientowaliście, że jestem, tak, kobietą i tak, posuniętą w latach. Oczywiście będę się nadal posuwać, ale jeśli tu posunę się za daleko w doborze tekstów (pod jakimkolwiek względem) – dajcie mi znać, proszę – żebym mogła się w porę odsunąć.

nowy folder 069

A teraz, proszę jedźcie do góry i wciśnijcie „rozmaitości” i „z okazji…”albo jedźcie miesiącami.

UWAGA:  Zamieszczane przeze mnie fotografie (lepsze czy  gorsze) są wyłącznie  mojego autorstwa.

O innych będę odpowiednio informować.

21 myśli na temat “Start

  1. Lubię ludzi a szczególnie tych z poczuciem humoru, radość i śmiech to cudowny darmowy lek.Gdybyśmy byli bardziej radośni i życzliwi,, bylibyśmy bardziej szczęśliwi a świat bardzo dużo szczęścia potrzebuje, bo od wieków
    z deficytem szczęścia się morduje.
    „Przestań się smucić człowieku” Przestań się smucić człowieku Przecież posiadasz wrodzoną skłonność Do radości i śmiechu Zacznij jej używać i celebrować A z łatwością śmiać się będziesz i żartować Rozejrzyj się bacznie do koła I zobacz jaka natura jest radosna i wesoła Już o świcie z radością budzi się życie I ty z radością…….
    Pozdrawiam:))

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz