Może jak opuszczę przyznane mi miejsce i czas – zostanie chociaż po mnie kilka śmiesznych wierszyków.
Nazywam się Krystyna i jestem uzależniona.
– Wspieramy cię – usłyszałabym może, gdyby to była grupa terapeutyczna.
– A od czego? – ktoś zapytał
– Od rymowania.
– Oj, niedobrze, niedobrze. – usłyszałam
– Sama wiem, że to beznadziejna sprawa.
– No i co?
– Nic, zrymuję sobie to i owo, na ten i lub inny temat. Może kogoś trochę rozbawię, może komuś coś przypomnę, może odrobinę wzruszę, ( lub obruszę!) Każdy, kogo sieć tu wsnuje w każdej chwili może się z niej wysnuć. Nikogo nie chwytam, jak TEN poniżej.
Ta na wpół – zatopiona to też ja.
Nie znalazłam przepisu, który zabraniałby osobom w wieku no…powiedzmy….post-emerytalnym na takie wybryki. Chciałabym, żeby te moje rymowane zapiski jakoś i gdzieś zaistniały. Na książkę nijak się to nie nadaje, bo to nie LITERATURA, ale sieć otworzyła nowe możliwości. I niech sobie moje rymki tu siedzą. Oczywiście bloga mogą przeglądać nie tylko seniorzy, zapraszam też juniorów, średniaków wiekowych, a nawet dzieci – one też mogą tu znaleźć coś dla siebie, zwłaszcza, że mam wielkie ciągoty do puszczania tzw. smrodków dydaktycznych ( co, jak wszyscy dobrze wiemy często odstręcza, ale się czasem przydaje).
Oto pierwsza próbka, czyli:
Życzenia dla znajomej pani stomatolog, (możecie wysłać swojemu ulubionemu dentyście )
Droga Pani Stomatolog !Nadal w naszym kraju
jedni – ostrzą sobie zęby, drudzy – ich nie mają.
Lecz pomimo blendamedów i fluorodentów
niech Ci kraj stale dostarcza
dorodnych pacjentów :
Biznesmena, co nie bacząc na swą pulchną trzustkę
rozgryzł kraba, a z nim razem górną, lewą szóstkę,
Przemysłowca, który sącząc koniak trzygwiazdkowy
wyssał amalgamat z zęba ( chodzi o trzonowy ),
Dyrektora, co figlując z sekretarką ( bez obiekcji )
wybił dwójkę o komputer – i ciach, do resekcji !!
I prezesa, co w zarządzie zarządzał bez skutku
i sam wszystko powyrywał z bezsilnego smutku.
Nie życzymy Ci natomiast ( to tak między nami )
żadnych smętnych budżetowców z mini – ubytkami.
Skoro już jestem przy zawodach, to HYMN WETERYNARZY również brzmi niepoważnie, a zapewniam, że weterynarzy bardzo poważam
Śwince pękła raciczka,
ktoś przydeptał króliczka,
Reksio pogryzł dziesięciu kolarzy.
Mruczek złamał ogonek,
w puszczy zemdlał jelonek –
więc wołają NAS – WETERYNARZY !!!
Refren : Weterynarze jasne mają twarze,
bo kocha ich i ssak, i ptak, i gad.
Zwierzątkom też potrzebni są lekarze,
a nawet wściekły lisek – to nasz brat !
Chomik stracił futerko ?
Słoń problemy ma z nerką ?
Przyjdźcie do nas i z głowy kłopoty !
Nie lenimy się wcale,
Nie chodzimy na bale,
pracujemy z radością w soboty !
Ref: Weterynarze…
Gdy kanarek nie śpiewa,
pawik łuski rozsiewa,
a wasz pyton omotał małżonka,
nocą czy o poranku
pomożemy – jak w banku,
bo kochamy wszystkie stworzonka !
Ref: Weterynarze…
Czy mogę trochę poważniej ? Mogę. Oto kolejne przykłady.
M I Ł O Ś Ć
Co to jest prawdziwa miłość – każdy wie:
najpierw muszą się przeciwne spotkać płcie.
Jedna drugą omotuje uczuć szpulą,
potem chodzą wszędzie razem i się tulą.
Gdy to coś, co wiąże płcie już je dopadło,
od tej chwili już się liczą jako stadło.
Co się dzieje w takim stadle – każdy wie:
Mówią sobie czasem TAK, lecz częściej NIE !
Jedno drugie omotuje żądań banią,
raz się tulą, raz kochają, częściej ranią.
Tak już jest. Tak musi być, niech się nie zmienia,
jak małżeństwa cenić blask, nie znając cienia ?
Ż Y C Z E N I A D L A P E W N E J M Ł O D E J P A R Y
Każdy z nas dokładnie wie:
Są dwie przeciwstawne płcie,
a przeciętny niemowlaczek
ma utarty życia szlaczek :
Rośnie, rośnie i dorasta,
I jest chłop, lubo niewiasta.
Człowiek czyli psychociało,
które jakoś już dojrzało
z gniazda chętnie w świat wyrusza,
bo gdzieś druga „ciałodusza”
tylko jemu przeznaczona
czeka. Przyszły mąż, lub żona.
Jedna płeć spotyka drugą,
w oczy patrzą sobie długo
rozpinając uczuć tęczę.
Tak, to miłość, za to ręczę.
I ten objaw człowieczeństwa doprowadza do małżeństwa.
Żyjcie długo i szczęśliwie i niech Wam na każdej niwie
plon wyrasta jako busz, tak życzymy, no i już.
A czy mogę trochę poważniej ? Mogę, ale muszę zrobić krótkie wprowadzenie:
Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze Gazeta Wyborcza dla większości rodaków była jedną z najbliższych sercu i rozumowi gazet, pewien pan podpisujący się PROBIERCZYK, prowadził w cotygodniowym Magazynie konkurs literacki dla takich jak ja „ rymowiczek”, „ rymorobów” ( ale nie rymarzy ). Pomysł był wspaniały, zwłaszcza, że ograniczał nasze wybujałe wyobraźnie twórcze, podając tematy utworów i precyzując ścisłe wymagania dotyczące rymów, rytmów, liczby zgłosek czy strof. Zmuszało to nas, autorów do szukania w podręcznikach wiedzy, a pana Google jeszcze nie było. Kilka razy, kiedy udało mi się znaleźć czas na pisanie między pracą zawodową, zajęciami domowymi, wychowywaniem dzieciaków, a codziennym poszukiwaniem różnych rzeczy w ówczesnej rzeczywistości, wysyłałam swoje rymowanki. Kilka z nich dostało nagrody. ( UWAGA ! Pozdrawiam serdecznie starych autorów- rywali !) Umieszczę je gdzieś na tych stronach, a teraz jedna z tych poważniejszych. Chyba Panu Probierczykowi udało się nią kogoś uśpić, bo dostałam książkową nagrodę.
KOŁYSANKA JESIENNA
Zanim najbielsza z bieli, mroźna biel zimowa
śnieżną zadymką o swym przyjściu da ci znać,
Ty się w mięciutki puch kołderki szybko schowaj,
po co w tym wszystkim jakiś udział też masz brać ?
Już jesień rozebrała do snu rdzawe klony,
zmętniało niebo od brzemiennych wodą chmur.
Niech sobie pędzi w zimnych deszczach świat szalony,
Ciebie odgrodzi od złych przygód senny mur.
Wyłącz telefon, telewizor, drzwi zatrzaśnij,
w puszystym kocu uwij gniazdko dla swych nóg,
zostaw frasunki i po prostu słodko zaśnij
wtuliwszy nos w poduszki ciepły, znany róg.
Zanim w najcichszą z cisz, w zimową, mroźną ciszę
zastygnie miejski szum i świergot wiejskich łąk,
tą kołysanką ciebie do snu ukołyszę
i aż do wiosny się nie wymkniesz z moich rąk
Jeszcze o czymś tu wspomnę. Jedna z koleżanek ( znacznie młodsza ode mnie i lepiej zadomowiona w internetowym świecie spytała, czy nie boję się hejtu. HEJT TU, HEJT TAM , HEJTA WIOO – hejtujcie ! Jak ktoś się decyduje na upublicznianie tego, co pisze, czy czym się bawi – musi być przygotowany i na to. Jeśli nie, to szuflady są lepszym miejscem na trzymanie swoich wytworów. Faktem jest, że jesteśmy w tym hejtowaniu bardzo sprawni i szybcy – czy to czasem nie jest sposób na poprawianie sobie własnego nastroju ? Więc NIE, ja się nie boję i fruuu, rozwijam swoje skrzydełka. I jeszcze jedna sprawa- już się zorientowaliście, że jestem, tak, kobietą i tak, posuniętą w latach. Oczywiście będę się nadal posuwać, ale jeśli tu posunę się za daleko w doborze tekstów (pod jakimkolwiek względem) – dajcie mi znać, proszę – żebym mogła się w porę odsunąć.
A teraz, proszę jedźcie do góry i wciśnijcie „rozmaitości” i „z okazji…”albo jedźcie miesiącami.
UWAGA: Zamieszczane przeze mnie fotografie (lepsze czy gorsze) są wyłącznie mojego autorstwa.
O innych będę odpowiednio informować.
Super są te rymowanki!!!!!
PolubieniePolubione przez 4 ludzi
It won’t look right if get old drapes with new blinds.
It’s time to go for you desire with your interior design companies.
What have offering them in switch? http://touming.net/
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gratuluję odwagi i determinacji z oswajaniu wcale nie łatwej materii pisania, fotografowania i edytowania swoich „wytworów”. Miło poczytać i obejrzeć piękne zdjęcia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo, bardzo dziękuję z miłe słowa. Tak, zdeterminowana starucha ze mnie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiek, to nie jest sprawa metryki. Tego się trzymam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No, toś mi bratnią duszą! Jedna rada… ludzie nie lubią długich wpisów. Lepiej podzielić na krótsze. 🙂
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Racja, Tatulu, racja. Muszę coś zrobić z tą stroną, ale…
PolubieniePolubienie
Oj, oj, starość nie radość . Omskła mi się ręka i to, co miało być do Ciebie -( tzn. do Optymisty poszło, ale nazwałam cię TATULO. Sorry! Sorry!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj tam, oj tam ja jestem nawet dziadkiem i to potrójnym! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ja poczwórną babcią.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No, to skąd ten kryzys demograficzny? 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ileś osób musi być na minusie chyba
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Super zaproszenie i jeszcze bez maseczki bez wymazu i bez szczepień , bez czyjej kolei ek zgody i polecenia ,tak z własnej ochoty , ciekawości i wolnej woli , a jeszcze bez limitow odwiedzających.SUPER!!!😊😜
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miłe słowa, zatem zapraszam na „wpad” ( bo nie wypad) od czasu do czasu. I ciepło pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lubię ludzi a szczególnie tych z poczuciem humoru, radość i śmiech to cudowny darmowy lek.Gdybyśmy byli bardziej radośni i życzliwi,, bylibyśmy bardziej szczęśliwi a świat bardzo dużo szczęścia potrzebuje, bo od wieków
z deficytem szczęścia się morduje.
„Przestań się smucić człowieku” Przestań się smucić człowieku Przecież posiadasz wrodzoną skłonność Do radości i śmiechu Zacznij jej używać i celebrować A z łatwością śmiać się będziesz i żartować Rozejrzyj się bacznie do koła I zobacz jaka natura jest radosna i wesoła Już o świcie z radością budzi się życie I ty z radością…….
Pozdrawiam:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nice blog
PolubieniePolubione przez 1 osoba
fotografie sa bardzo ładne, a rymować nie jest złe, nie raz jest wiele śmiechu, byleby nie obrócić pogrzebu w wesele i odwrotnie 😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No….czasem….i to się zdarzy. Dziękuję za miłe słowo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rewelacyjne rymowanki 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mogę tylko podziękować i uradować się jak szczypior na wiosnę! ( czy jak to tam było).
PolubieniePolubienie
🙂 👿 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba