W roku 1985 (czyli nie tak znowu bardzo dawno, prawda?) amerykańska, ekologiczna fundacja FARM – zainicjowała Międzynarodowy Dzień Bez Mięsa. Przyświecająca im idea to oczywiście próba uświadomienia ludziom, że ze względu na ich apetyty męczy się i ginie wiele zwierząt, ale też przypomnienie, że istnieją też inne, pełnowartościowe sposoby odżywiania się.


Moi kochani, dzisiaj, niestety
idą w odstawkę wszelkie kotlety
i nie jest ważne, że wasze ciało
właśnie kotleta dziś zażądało!
Zresztą, jak twierdzą mięs przeciwnicy,
najlepszy kotlet jest z soczewicy.




Już ziemniaczana czeka sałatka,
taka sałatka tętnic nie zatka,
a mus z cebulki (zwłaszcza na miodzie)
doda powabu każdej urodzie.





W zgłodniałym brzuszku nie będzie pusto,
gdy go wypełnisz pyszną kapustą.
Nadziane dzikim ryżem papryki
poprawią wszelkich badań wyniki.
Drugie śniadanie? Jedzcie oliwki,
jabłka, cytryny, gruszki i śliwki.



Na obiad zróbcie pasztet z buraków,
Na deser kompot ( byle nie z maku!!)
i są wskazania, aby wieczorem
jeść pomidory duszone z porem.
A na wieczerzę (czyli kolację)
żuj siemię lniane oraz pistacje.


