Nerwy bez przerwy?

Króciusieńko:  W dniu Odpoczynku dla Zszarganych Nerwów:

DSCF1394(1)

29 październik

Panią Zosię, historyczkę  o zszarganych nerwach

ogarnęła dziś w szkole jakaś dziwna werwa:

Ech, zrobię hatakumbę

– krzyknęła, tańcząc rumbę

i tańczyła tak na wszystkich przerwach!

IMG_1382

Ja sama, obudziwszy się wczoraj nad ranem

poczułam, (choć nie miałam ważnego powodu),

że mam dosyć, że dzisiaj, cholera, nie wstanę

i nerwy mną targały od tyłu do przodu.

IMG_8669

Życzę  tym WSZYSTKIM, którzy mają zszarpane nerwy wielu, wielu spokojnych nocy i dni!

Jeszcze coś kwitnie?

KWITNIE!!

Czy jest nadal w dobrym tonie

mieć begonie na balkonie ?

Ja już się w tym wszystkim gubię!

Bo… widziałam gdzieś wytyczne,

by hodować egzotyczne,

a to takie, jakich nie lubię!

Już nie dla mnie te fanaberie:

kuflik, czy jakieś plumerie,

kolokazje i albicje.

Judaszowiec? Co to – to NIE!

Mam begonie, pelargonie

(i jak widać – niskie ambicje).

Snując się tak po ogrodzie,

wiem, że nie ulegnę modzie

i świata już nie dogonię.

Sama – gatunkowo stara,

nowościami się nie jaram.

I wciąż będę kochać begonie!

I OSTATNI DZWONEK, którym sobie zadzwoniłam i stare już bardzo marcinki.

A co i gdzie Wam jeszcze kwitnie?

Orzechy pod strzechy!

ORZECH WŁOSKI – liściaste, duże drzewo, które w stanie dzikim rośnie sobie i w Himalajach, i w Chinach, i we wschodnio-południowej Europie. U nas już okiełznane i oswojone, ale  w przydomowych ogródkach uprawiane raczej rzadko,  bo zajmuje sporo miejsca. U mojej przyjaciółki zza płota – JEST, nawet dwa! Niesfornie i bujnie się rozrosły, ale zawsze o tej porze roku mogę, przeganiając najpierw wiewióry krążące po gałęziach – uszczknąć sobie kilka orzechów, więc chrupię, a wam chciałabym przypomnieć, jakim cudem jest orzech dla naszych zdrowotnych potrzeb:

Wartości odżywczeZawartość w 100 g orzechów włoskich
Wartość energetyczna654 kcal
Białko ogółem15,23 g
Węglowodany13,71 g
Tłuszcze65,21 g
Błonnik6,7 g
Witamina A20 IU
Tiamina (witamina B1)0,341 mg
Ryboflawina (witamina B2)0,15 mg
Niacyna (witamina B3)1,125 mg
Witamina B60,537 mg
Kwas foliowy (witamina B9)98 µg
Witamina C1,3 mg
Witamina E0,7 mg
Witamina K2,7 µg
Wapń98 mg
Żelazo2,91 mg
Magnez158 mg
Fosfor346 mg
Potas441 mg
Cynk3,09 mg
Sód2 mg

 Dane pobrane ze strony

logo

                                                 RECEPTA:

Precz, precz dietetyczne grzechy,

schaby, steki czy bigosy –

czas najwyższy na orzechy!

Orzech – dobry jest na włosy,

na ból mięśni, stawów, kości,

na bezsenność, rwanie głowy

i na takie przypadłości,

jak brak sił pocovidowy.

Brak ci białka, pamięć w strzępkach?

Skurcze nóg, a w sercu szmery?

Spoko, ziomal, nie wymiękaj –

chrup orzechy, do cholery!             

(przepraszam za ostatni rymek, fuj, brzydko!!)

Wnętrze orzecha umieszczone w twardej skorupce kojarzy mi się….nie powiem, ale czekam na wasze sugestie, ciekawe czy są zbliżone?

Kiedyś znalazłam takiego, leżącego całkiem płytko w ziemi „niemowlaka” orzecha, wsadziłam go nawet do doniczki, ale niestety, zmarniał. Wyjechałam, a nie wynajęłam opiekunki.

Chrupiąc – pozdrawiam wszystkich amatorów orzechów wszelkich!!! (podobno 6 orzechów włoskich ma tyle samo kalorii co jeden pączek! I z tego powodu nie zjem dziś już niczego na kolację)

październik – paździory i kolory

Większość z was zdaje sobie oczywiście sprawę że nazwa tego miesiąca –  październik – pochodzi od suchych łodyg lnu  i konopi, które zbierano najczęściej właśnie w październiku. Środkową część rośliny stanowią drogocenne włókna, to z nich po  odpowiedniej obróbce uzyskuje się właściwy surowiec – lnianą nić, z której można tkać piękne tkaniny. Z paździerzy produkowano kiedyś sznury i worki, obecnie, jak mi się wydaje przede wszystkim płyty paździerzowe. W obecnych czasach wszystkiego można się dowiedzieć zaglądając do sieci i nawet nie wiem, czy powiastka Marii Konopnickiej „Jak to ze lnem było” jest jeszcze w spisie lektur(?) https://www.youtube.com/watch?v=jcWOUQCEPKM

To tyle o PAŹDZIORACH. Teraz o KOLORACH, bo pan Październik to malarz jesieni. Używane przez  niego kolory do malowania liści  zależą oczywiście w dużej mierze  od temperatury, wilgotności powietrza, ilości promieni słonecznych, a nawet gleby – z zielonych liści zanika stopniowo chlorofil, a zastępują go stopniowo  „farby” : karotenoidy, ksantofile (barwią liście na żółto, pomarańczowo) i antocyjany ( w odpowiednich momencie doprawiają wszystko czerwienią i fioletem). Jaka z resztą nie byłaby przyczyna kolorów naszej  październikowej ZŁOTEJ JESIENI – jest ona PIĘKNA, niby powtarzalna, a każdego roku odrobinę inna – to już zależy od „widzimisię” głównego MALARZA i patrzących oczu.

ŻÓŁĆ ŻÓŁCISTA

CZERWIEŃ CZERWIENISTA

BRĄZ BRĄZOWISTY

A gdzieniegdzie jeszcze się coś zieleni, a nawet bieleje…

Ochroniarz osobisty

Tydzień temu leżałam złożona niemocą, owiana lekką mgiełką covidową i praktycznie obojętna na problemy tego świata. Późno sobie uświadomiłam, że był to Dzień Anioła Stróża ( 2 październik) i chociaż przez sekundę myślałam, czyby czegoś nie napisać – mój umysł się zaparł. „Nic z tego, kochana, leż i próbuj wyzdrowieć” – usłyszałam również głos miły i cichutki – czy to był mój osobisty aniołek stróżujący? I kilka dni potem przypomniałam sobie, że istnieje przecież rymowanka na ten temat. Jestem przekonana, że niewielu z moich gości ją wtedy czytało, czy w ogóle zauważyło. Pozwolę ją sobie przypomnieć, bo cały czas mam dziwne uczucie, że podczas mojej choroby coś, ktoś – nade mną czuwał i mnie pilnował. Ochroniarz osobisty? Bo przecież to nie mógł być mąż, co nie? A może? Ech, ta maligna….

IMG_8364

Jestem, jestem

Myśl o mnie szorstkim odtrącasz gestem

i gdy ktoś mówi: –  JEST. Twierdzisz: –  PLECIE !

A przecież zawsze przy tobie jestem,

Byłem przy starcie, będę przy mecie.

Bo kto się włóczył mokrym oparem

za twoim OPLEM szepcząc ci w uszko:

Uważaj ! Traktor za tamtym STAREM,

zwolnij, przyhamuj! Już ! Z gazu nóżka !

Kto zajął obok krzesełko puste

na tym bankiecie przed dniami trzema

i strącał z łyżki kąski zbyt tłuste ?

A ty wciąż mówisz, że mnie to nie ma ?

Kto srebrną nicią, w środę, pod lasem

dwa sromotniki skradł ci z koszyczka

żebyś nie odszedł przed swoim czasem ?

To ja – Anioła Stróża duszyczka.

IMG_8366

na chorobowym…

IMG_8351

Nie złapałam ostrości, bo wzrok zmącony i jasność pomroczną w sobie czuję, a że fotki robię tylko aparatem – mam za swoje. Na pytanie wnuczki o to, „czy wydobrzywuję” odpowiedziałam, że tak, chociaż wkurzający jest fakt, że nawet CZOSNEK PACHNIE NICOŚCIĄ. Czyli już wiecie. Te dwie kreski to nie ciąża, a covid. Przebieg na razie dostosowany do mojego progu odczuwania chorób i cierpień. Nieprzyjemna jest ta słabość ogólna, brak mocy w rękach ( dziś nie dałabym rady udusić nawet muchy, a co dopiero jakiegoś wroga) i opór nóg przed spacerkami. Zamaskowuję się przed wszystkimi, włączam tryb życia na hotelowo-wypoczynkowy ( dosłowne zalecenie lekarza), a wszystkich, którzy tu wpadną pozdrawiam serdecznie i sorry, ale od dziś jestem na CHOROBOWYM.. Muszę dojść, czy tam wrócić, do siebie.