Incydent księżycowy, lipcowy

ZAĆMIENIE  KSIĘŻYCA

Jako wasz satelita staram się jak mogę :

Gdy ktoś się zgubi w dziczy – rozjaśniam mu drogę.

Figlarnie się jarząc nad ogrodem, czy laskiem,

romantyków otulam tajemniczym blaskiem.

W pełni, gdy płonę białym, wręcz płomiennym dyskiem

lubię czasem postraszyć nad starym zamczyskiem,

dbam też o to, by w lesie obrodziły grzyby,

zioła nabrały mocy, w sieć wpadały ryby,

ziemskim wodom zapewniam przypływy, odpływy…

Więc nie mówcie, kochani, że jestem leniwy.

Jest coś, czego nie znoszę i to się nie zmienia:

ZAĆMIENIA.

Mrok mnie szary ogarnia, czernieją kratery

i czuję się samotnie. Jeśli mam być szczery,

wolałbym, żeby Ziemia wokół której krążę

przyśpieszyła, albowiem ja uciec nie zdążę

przed jej cieniem, co nagle mi słońce zasłania.

Dlaczego ? Bo mi ciemno ! To dziwne pytania!

Nie ja jeden na świecie, o czym dobrze wiecie

cudzym, odbitym światłem swego słońca świecę.

 

nowy folder 063
TO JA  W PEŁNI
IMG_4811
TO  JA  ZAĆMIONY

Pożółkłe kalendarze

IMG_3103

Lubię różne kalendarze. Pamiętacie takie ze zrywanymi kartkami ? Znałam dom, w którym prawo do zerwania   kartki należało do PANA DOMU – zdzierał, przeglądał i jeśli był tam przepis kulinarny oddawał żonie, a jeśli, co się zdarzało, jakieś ciekawe informacje o świecie – głośno odczytywał rodzinie. Np : Czy wiesz, że…zawartość tlenu w powietrzu nad trawnikiem jest średnio wyższa o 1,5 proc.niż nad ulicą?  Czy wiecie… że dwudyszne to podgromada ryb mięśnio – płetwych oddychających w czasie suszy  powietrzem atmosferycznym  ?  TE kalendarze widywałam w wielu domach, gdzie nie dochodziła nawet prasa. Wspaniale pełniły rolę dodatkowego źródła wiedzy. Tak właśnie wyglądały zrywane kartki.

KALENDARZ

Bez kalendarza nic się nie zdarza?

Tak, właśnie tak.

Nie masz człowieku rocznic i wieku,

bo niby jak ?

Bez kalendarza nic się nie zdarza.

Jak żyć bez dat ?

Nikt nie pamięta – Dzień zwykły ? Święta ?

I nikt nie liczy lat.

Bez kalendarzy nic się nie zdarzy,

bo gdy brak dat,

choć zegar tyka, czas jakby znikał,

I dziwnie pusty jest świat.

nasz pałac, a co?

Dziś – 22 LIPCA  to data jego urodzin.

Jest w Warszawie 63 lata. I niech sobie będzie. Właśnie się przegląda w  lustrze i podziwia własny, tajemniczy wizerunek. Dajcie mu spokój ! Ktoś chciałby go zburzyć ? Ukarać dziecko za grzechy ojców ? To taki apel  prozą – on powinien nam o czymś przypominać. Niech stoi.

nowy folder 003

 

witaj, wnuku i nie tylko

P1000746

Z  OKAZJI….NARODZIN KOLEJNEGO WNUKA

Witaj mały wnuku na tym świecie, witaj !

O problemy tego życia – jeszcze nas nie pytaj.

Nawet jeśli świat daleki już Cię trochę kusi,

poleż sobie jeszcze chwilę tu, blisko Mamusi.

Proszę, sprawdź jak dobrą rękę ma mój syn – twój Tata,

zdążysz przecież jeszcze poznać sprawy tego świata.

Zbadaj najpierw swoje wszystkie malutkie paluszki

( to jest to, co mają twoje rączki oraz nóżki ) .

I w spokoju rośnij sobie pomału.

Wszystkie rzeczy już na Ciebie czekają:

Klocki, radia, samochody, bajery,

graty, czaty, komputery i sery,

dżinsy, książki, fryzjer, zastrzyk, nauka,

strup na nodze, i kultura , i sztuka,

Burze, upał , grad i łąka zielona,

morze, lody, rosół i smak melona,

katar, miłość, gniew i urlop za krótki –

więc na razie tylko rośnij, malutki.

Zanim gdzieś tam w ŚWIAT wyruszysz,

( tak przecież być musi ! )

Poleż sobie jeszcze chwilę tu, blisko Mamusi.

P1000736

Z okazji…narodzin kolejnej córki w rodzinie

Czy Was życie wsadza w doły,

czy stawia przed Wami górki –

nic lepszego na tym świecie

niźli CÓRKI !

Gdy Ci włos zsiwieje nagle,

a sam będziesz szedł z podpórką,

kim podeprzesz się najpewniej ?

Tylko CÓRKĄ !

Gdy Ci żona zwiędnie nieco,

tracąc urok swej figurki,

kto Ci młodość jej przypomni ?

Tylko CÓRKI !

Więc życzymy Wam radości,

( a tę sami dobrze znamy –

bo jak wiecie, uporczywie

również same córki mamy )

No..tak..fajnie by to było,

gdyby ten, czy tamten tata,

gdzieś po drodze, tak, dla żartu

dorobił swym córkom brata.

( i kilku udało się to zrobić )

letnie kolonie

Lato. Dla niektórych urlopy, dla niektórych pora sezonowej pracy, a dla części naszych ukochanych mniejszych i większych dzieci  wakacje, obozy, kolonie ….

ObrazWIOSNA 2O13 006

UWAGA : NIE MA ŻADNEGO ZWIĄZKU MIĘDZY WSPANIAŁYMI DZIEWCZĘTAMI  Z FOTKI, A TREŚCIĄ  PONIŻSZEJ WYLICZANKI !!!

 I  Z OKAZJI…KOLONII  –  WYLICZANKA Z DAWNYCH LAT DLA DZIECI  I  WYCHOWAWCÓW  ( oraz Pana Probierczyka ), którzy narzekał, że trochę  rozrośnięta, ale nagrodził.)

WYLICZANKA KOLONIJNA

Usie, dusie, trusie – klawo na turnusie :

Anka wpadła do silosu, baran kopnął Lusię,

Elkę boli nerka, ospę ma już Wierka,

Kryśka zżarła osiem dżdżownic – zabrała ją „ERKA „

Majka ma majaki, Olka żuje maki –

pan już wezwał policjanta, zgarną ją do paki !

Grzesiek razem z Markiem podrywa kucharkę,

gumą ” Mambą ” się skleili Krzysiek z grubym Darkiem.

Michał i Dionizy zwiali do remizy,

strażakowi na zabawie zwędzili dewizy.

Feluś nóg nie myje, Hubert w kącie wyje,

a Jacusia – Andrzej wepchnął w pokrzywy, po szyję !

Une, due, trolu, spoko pani Jolu,

jest w apteczce na kolonii zapas NERVOSOLU.

Wychowawcę Radka lęk o dzieci zatkał ?

Wpuść pan wszystkie do świetlicy , puść im film o kwiatkach !

Ende, dende, trane – dzieci są kochane,

im rozrywki niepotrzebne, rozerwą się same !

Tak, to było w latach siedemdziesiątych.  TERAZ kolonie  wyglądają, hm, zaiste, inaczej! Organizowane są w ciekawszych miejscach ( och,  nawet w innych krajach ! ) Dzieci mają wybór wielu zajęć  i rozrywek, ale,  zabaw w remizie,  proszę państwa –  to na pewno nie ma !!! Od tego są PUBY i LOKALE z  PEŁNYM OGAREM ( czy ktoś nie zrozumiał ? )  I nazywa się to raczej DYSKOTEKĄ lub IMPREZĄ  niż  zabawą. Dewizy ? No, chodzi o  dzisiejszą rolę euro, oczywiście. TAK, to zupełnie co innego , te współczesne kolonie. Czy oby na pewno?  NERVOSOL ?  Zapewniam – jest w każdej aptece.