Incydent księżycowy, lipcowy

ZAĆMIENIE  KSIĘŻYCA

Jako wasz satelita staram się jak mogę :

Gdy ktoś się zgubi w dziczy – rozjaśniam mu drogę.

Figlarnie się jarząc nad ogrodem, czy laskiem,

romantyków otulam tajemniczym blaskiem.

W pełni, gdy płonę białym, wręcz płomiennym dyskiem

lubię czasem postraszyć nad starym zamczyskiem,

dbam też o to, by w lesie obrodziły grzyby,

zioła nabrały mocy, w sieć wpadały ryby,

ziemskim wodom zapewniam przypływy, odpływy…

Więc nie mówcie, kochani, że jestem leniwy.

Jest coś, czego nie znoszę i to się nie zmienia:

ZAĆMIENIA.

Mrok mnie szary ogarnia, czernieją kratery

i czuję się samotnie. Jeśli mam być szczery,

wolałbym, żeby Ziemia wokół której krążę

przyśpieszyła, albowiem ja uciec nie zdążę

przed jej cieniem, co nagle mi słońce zasłania.

Dlaczego ? Bo mi ciemno ! To dziwne pytania!

Nie ja jeden na świecie, o czym dobrze wiecie

cudzym, odbitym światłem swego słońca świecę.

 

nowy folder 063
TO JA  W PEŁNI
IMG_4811
TO  JA  ZAĆMIONY

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s