W 1992 roku w Rio de Janeiro na Szczycie Ziemi – Zgromadzenie Ogólne ONZ ustanowiło Światowy Dzień Wody. Wielu milionom ludzi na świecie wody po prostu brakuje, a część jej zasobów (tak, jak w naszym kraju) cały czas się zmniejsza. Ten DZIEŃ ma o tym przypominać i inicjować działania zmierzające do poprawy sytuacji.

Dziś propozycja scenariusza do przedstawienia pt.”Chrońmy Wodę” dla uczniów klas szkoły podstawowej. Muszę wam powiedzieć, że kilka lat temu , na konkursie tematycznym Mazowieckiego Parku Krajobrazowego ten króciutki spektakl dostał I nagrodę.
„ CHROŃMY WODĘ”
Na środku sceny na podwyższeniu siedzi rzeka. ( tu: Jeziorka, ale zawsze można jakoś dopasować nazwę innej rzeki) Z ramion siedzącej spływa woda ( niebieski materiał, czy folia).Rzeka trzyma akcesoria ( śmieci), po prawej stronie zwinięta i przykryta czyś zielonym osoba – drzewo. Wchodzi trójka dzieciaków – maja na sobie przypięte symbole wody. Trzymają torebkę z kostkami lodu, termos z wrzątkiem i wiaderko z wodą.
Osoba I: – Woda, proszę państwa, to jest dziwna rzecz,
niby dwa gazy, a tworzą ciecz.
(nabiera teatralnie kubkiem wodę z wiadra i leje)
Osoba II: – Podgrzewana dłuższy czas – już nie ciecz,
lecz para – gaz.
( otwiera termos, czy co tam i stara się zademonstrować uciekającą parę)
Osoba III: – Mróz ją ściśnie – nowy cud
już nie ciecz, lecz twardy lód
( wysypuje kostki lodu na scenę)
RAZEM : –
To nie jest żadne nowe odkrycie,
każdy tę prawdę chyba zna,
że dzięki wodzie powstało życie,
i dzięki wodzie ono nadal trwa.
(Na scenę wpadają dwaj „kajakarze” z atrapą ( tektura) kajaka,
sadowią się na „wodach” rzeki i niby – wiosłując zaczynają śpiewać)
Kajakarze: – Ach, jak przyjemnie, kołysać się wśród fal,
gdy szumi, szumi woda i płynie sobie w dal….
RZEKA: – Przyjemnie wam? Przyjemnie? Przyjemnie?
Płyńcie więc, płyńcie, bo niedługo
będziecie to robić beze mnie!
Kajakarz I: – Jak to bez ciebie, rzeko??
Czy chcesz odpłynąć gdzieś daleko?
Kajakarz II : – Jak to, Jeziorko rzeko chojnowska,
czyżby dopadła cię jakaś troska?
RZEKA: – Och! Nie wiem, nie wiem, nie wiem….
z ludźmi się dzieje coś dziwnego…
czy wiecie, że na przykład ten, tam
o, ten, jakiś szalony
wrzucał we mnie puszki, butelki i opony??
( rzeka obrzuca śmieciami kulących się kajakarzy)
I co? Czy teraz jest wam przyjemnie?
Nie? A to wszystko zostaje we mnie!
Jak mam toczyć swoje fale?
Niedługo mnie nie będzie wcale,
chyba, że zdarzy się cud!

Kajakarze:(wstając, rozwijają transparent z jakimś stosownym tekstem)
To my, to my, Jeziorko
będziemy pilnować twoich wód!
Chcemy pływać na twych falach, hen, daleko,
chcemy, żebyś ciągle była czystą rzeką!
(Nadbiega bardzo zmęczona para z dużymi plecakami i kubkami w ręku, zbliżają się do „wód” Jeziorki, próbują nabrać wody…i podśpiewują):
Spragnieni: – Nie ma, nie ma wody na pustyni,
a tak bardzo, bardzo, chce się pić…(nucą)
RZEKA: – Stop! Stop, kochani,
nie chcę was zatruć, lub czymś zranić,
bo dzisiaj moje wody,
mogą narobić tu szkody.
Moja woda w coś strasznego się zmienia,
już nie mogę ugasić waszego pragnienia.
Dymią kominy, kwaśne spadają tu deszcze,
spływają do mnie nawozy i sama nie wiem, co jeszcze…
patrzcie, wypłynęła brzuchem do góry
moja ostatnia ryba….
o czymś świadczy to chyba?!…..
Spragnieni: (prostują się, rozwijając odpowiednie hasło)
– Odnowimy ciebie, rzeko, odżywimy!
Odmienimy ciebie, rzeko, oczyścimy!
Rośnie pokolenie mądre, nowe,
będziesz miała wody zdrowe!
Zrobimy to, rzeko, zrobimy!
( Do „drzewa” podchodzi ogrodniczka z konewką i podlewa.
„Drzewo” wstaje i rozkwita – w ręku gałęzie z kwiatami)

Ogrodniczka (sennie):
Podlewam swój ogród wielki
co dzień rano, bardzo wcześnie.
Urosną mi mirabelki
i zakwitną mi czereśnie.
A kto powie, że bez wody
też by zakwitł ogród cały,
temu pani od przyrody
może wstawić cztery pały…
RZEKA: – Zgadza się, wszystko się zgadza,
lecz panna z tym laniem przesadza…

Ogrodniczka (śpiewa): –
Głęboka studzienka,
głęboko kopana……
RZEKA ( kontynuuje): – … lecz wody w nie mało,
niecałe pół dzbana.
Będzie jej coraz mniej,
wykopy, rów, tama,
uschnie ci ogródek
dlaczego, wiesz sama!
Ogrodniczka: – Nie uciekaj wodo z głębin,
nie chowaj się cała.
Od tej chwili będę, wodo,
ciebie oszczędzała!
(ogrodniczka wyciąga swój transparent „ oszczędzam wodę,”pozostali zbierają się razem i śpiewają song na melodię „Niech żyje bal” )

Kajakarze: – Płyń, rzeko, płyń,
nich od burt, czysty nurt się odbije…
Spragnieni: – Żyj , rzeko, żyj,
niech przeżyje ten, co z ciebie pije…
Wszyscy razem: – Chroń wody, chroń!.
To nasz trud, żaden cud się nie zdarzy.
Świat będzie trwał,
gdy my, młodzi staniemy na straży…
Niech nie schnie las,
niech się ślad w mokrej ziemi odciska…
niech kwitnie sad,
Chrońcie wody, kochane ludziska!!
La, la, la, la……( nucąc, schodzą ze sceny)
K O N I E C
