Z OKAZJI…NADCHODZĄCEGO NOWEGO ROKU 2019

                                                                  Widzę! Idzie NOWY ROK !

IMG_5926

Coś tam krzyczy? 

– Ej, kolego,

skąd tu ten cholerny SMOG?

Wracam!

Do ROKU STAREGO!

NIE……!! ZOSTAŃ! BĘDZIE DOBRZE !! CAŁY KRAJ  TYLKO O TYM MYŚLI !

ŻYCZENIA

W NOWYM ROKU żyj bez tłoku, 

 ,wiosna 2012,ferie,adam 105szukaj światła, a nie mroku.

Śpiewaj, tańcz, spoglądaj w chmury,

krusz kajdany, zwalaj mury,

a gdy przyjdzie dzień ponury,

to zlekceważ go. Dokładnie.

Ciesz się, gdy ci kasa wpadnie

i nigdy nie ląduj na dnie.

W Nowym Roku, nie stój z boku,                           ,wiosna 2012,ferie,adam 106

nawet wolniej, krok po kroku,

ale ciągle idź do celu.

Choć na oślep pędzi wielu,

puść ich przodem, przyjacielu.

Jeden tylko jest warunek –

zawsze znaj drogi kierunek

(i miej własny ekwipunek).

oj, noc idzie sylwestrowa
COŚ nadchodzi?  Już jest za krzakami!  Tak, to NOWY ROK

WITAJ NOWY ROKU

Kolejny Rok. Świeżutki, można powiedzieć: NÓWKA.

Czego MU życzyć można? Forsy? Radości? ZDRÓWKA?

Jak on się tu z nami, ludźmi czuje w tych pierwszych dniach?

Może dopadł go strach?

Czy już ktoś go pobił? Zranił? Ktoś na ból naraził?

Zhejtował? Skrytykował? Złym słowem go obraził?

Nowy Roku, rób, co musisz, nie przejmuj się nami,

choć…kilka próśb mamy:

Nie wypełniaj dni naszych lękiem, żalem czy smutkiem.

Odrzucaj wielkie klęski, zostaw nam te malutkie.

Nowy Roku, bądź ROKIEM łagodnym i spokojnym.

My nie chcemy  wojny!

,wiosna 2012,ferie,adam 104

Czy Wam też się to zdarza w końcu Grudnia ?

Rok w rok się to powtarza i rzadko kiedy zmienia,

mam na myśli nasze noworoczne przyrzeczenia:

Od Pierwszego Stycznia – stanowczo przestaję palić!

Od Pierwszego Stycznia – na los nie będę się żalić!

Od Pierwszego Stycznia – będę milsza dla rodziny!

Od Pierwszego Stycznia – biegam. Dziennie- pół godziny!

( Ponieważ, jak wiadomo, trzeba dbać  o kondycję).

Zaraz po Pierwszym – zaproszę na obiad Alicję.

W pierwszej połowie roku, (bo wtedy jest na to czas),

wykopię ten stary krzak róży, a zasadzę las!

Przyrzekam, że już w tym roku, wiosną albo latem,

pierwsza wyciągnę rękę do zgody z moim bratem.

Zresztą, w tym całym Roku, chcę być człowiekiem lepszym

i przyrzekam, że skończę z pisaniem durnych wierszy.

Chciałabym mądrze zakończyć, lecz co tu dodać mam?

Patrzę na przyrzeczenia, a tekst rok w rok – TAKI SAM.

nowy-rok.jpgŻYCZĘ WSZYSTKIM, TEGO WSZYSTKIEGO, CO NAJLEPSZE DLA KAŻDEGO – ZDROWIA I MIŁOŚCI.

 

 

 

Ej kolęda, kolęda…

Z OKAZJI…..ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA

Życzę nam wszystkim miłości i zrozumienia od innych, i dla innych. Życzę wzajemnej życzliwości. Życzę nam wszystkim zdrowia, żebyśmy mogli jak najdłużej cieszyć się pięknem naszej Ziemi, dopóki jest i ono, i my, bo nie wiemy… Życzę nam wszystkim dni bez większych trosk i spokojnie przesypianych nocy.

nowy folder 070

Dziadek z wujkiem Irkiem oprawia choinkę,

obsypali igiełkami kuzyneczkę Lilkę.

Irek młotkiem stuka, dziadzio gwoździ szuka

i za chwilę, jak co roku któryś stłucze kciuka.

XI - XII 2013 032

Wieszać lampki najpierw! – tata łańcuch szarpie.

Już tężeją galaretki na półmiskach z karpiem.

Pierogi nadziane, obrusy wyprane,

kurze starte, a podłogi świeżo pastowane

IMG_4192

Babcia w kuchni siedzi nad talerzem śledzi

i tylko przez wzgląd na gości, z ościami się biedzi.

Talerze podane, kapusty podgrzane,

na kryształach się panoszą makowce spękane.   

święta

Stryj w fotelu ziewa, ktoś kompot rozlewa,

córka Basia smaży dorsza, teść się o coś gniewa.

Już zupa grzybowa prawie jest gotowa,

szwagier nie chce ze śmietaną, twierdząc, że niezdrowa.

nowy folder 139

Ciotki przyjechały, dzieci się schowały,

a na środku stołu czeka opłateczek  biały.

Przy tym pięknym Święcie każdy ma zajęcie,

tylko mama w cud – sukience strzela selfie z zięciem.

Już gwiazdka na niebie bardzo jasno świeci,

zasiadła cała rodzina, babcie, ciocie, dzieci.

Ktoś tam zerka na  prezenty ustawione rzędem –

Nie tak szybko! – krzyczy dziadek – jest czas na kolędę!

nowy folder 078

NO, to – TRZY, CZTERY : – “ BÓG SIĘ RODZI….”

IMG_5700

Gdzie jest Złota Rybka?

Z  OKAZJI….DNIA RYBY – 20 GRUDZIEŃ.

Dzień Ryby został utworzony w Polsce, w roku 2003 przez Stowarzyszenie EMPATIA. Organizowane w tym dniu akcje, happeningi i wystawy mają być inspiracją do działań związanych z ochroną ryb.

IMG_5821

Nie chcę, nie chcę żadnej ryby,                 Inkedokonki_LI

szprotki, pstrąga, ani dorsza,

sytuacja, proszę państwa

i tak z dnia na dzień jest gorsza.

Nie chcę śledzi i łupacza,

skreślam flądry i łososie,

w jedną stronę myśl ma zbacza

i o jedno tylko proszę:                                                                             IMG_5823_LI

Potrzebny mi tak na CITO,

( co oznacza tryb dość szybki)

kontakt, namiar, mail, czy co tam…

do znanej wam Złotej Rybki.

Przypuszczam, że tylko ona

ma moc, która się nie zmienia

i jest w stanie, (bo kto inny?)

spełnić moje trzy życzenia:

Rybko, spraw,

by w kraju i na całym świecie…            IMG_5823_LI (3)

Rybko, spraw,

żeby ludzie w każdej rodzinie…

Rybko! Nie słuchasz mnie?

Mam życzenie trzecie…!!

ZŁOTA RYBKO ! Poczekaj!

W drugą stronę płynie…!!

 

 

 

 

zakupy, zakupy, zakupy

Z okazji…przedświątecznych zakupów

To wspomnienie sprzed wielu, wielu lat i znów w nawiązaniu do Magazynu GW, pana Probierczyka i jego zabaw literackich „Czytelnicy do piór.”

Instrukcja brzmiała: – Upleść wierszyk z zasłyszanych w kolejce „po coś” rozmów. Ostatnie zdanie miało być myślą i początkiem nowej zwrotki. Wydrukowano mi dwa, bo jeden podobał się bardziej Probierczykowi, a drugi jego ŻONIE. Dziś nie ma kolejek, nie ma barwnych rozmów kolejkowych. SĄ ? Jesteście pewni? Tylko nie w kolejce, a w tłoku? Trzeba stanąć i posłuchać? A nie zgniecie ktoś starszej pani? To spróbuję, bo jestem ciekawa  rozmów w tych nowych, lepszych czasach. 

nowy folder 068

W kolejce – I

Dzisiaj karpie, proszę pani, to już nie są karpie,

hormonami napasione i to mamy jeść?!

Tak, tu stoję, oczu nie ma? Co się pani szarpie?

Czy to trzeba tak rozrabiać, mącić, mieszać, gnieść ?

 

…Że to trzeba tak rozrabiać, mącić, mieszać, gnieść!

Nienawidzę tej roboty, nabędę gotowe

w tej cukierni przy Wiatracznej. Polecił mi teść,

zresztą, dużo nie nakupię, bo to nie za zdrowe…

 

…Dużo tego nie nakupię, bo to nie za zdrowe,

brat to palec sobie spalił, ciotkę podtruł dym,

sąsiad z dołu od wybuchu stracił nawet mowę…

O! Wycieczkę wywiesili – Paryż, Moskwa, Rzym!

 

…O! Wycieczkę wywiesili – Paryż, Moskwa, Rzym!

Mnie już na to nie nabiorą, raz im się udało!

Stef, opowiedz no tej pani, jak skończyłabym,

cud, kochana, cud prawdziwy, że wyszłam z niej cało!

IMG_5698        IMG_5694

W kolejce – II

Romek! Kumplu, a to ci spotkanie!

Wiesz, na jublu u Danki nie byłem

i nic nie wiem. Jak tam twoje panie?

Coo? Odeszła? – Przecież ci mówiłem…

 

…No! Odeszła! Przecież ci mówiłem,

że ta ruda to w ogóle nie stała…

…więc cofałem się z parkingu tyłem,

jak ta głupia mi z boku przygrzała…

 

…Gdy ta głupia mi z boku przygrzała,

to do dziś mam, kochaniutka, ślady!

Ja pod kwarcem, a ta zapomniała!

Na tępotę nie ma żadnej rady!

 

…Taa…na tępych nie ma żadnej rady,

posuń się pan, bo tam znowu przerwa!

Jak raz staną, to już stoją, dziady!

A to wszystko mię szarpie po nerwach!

IMG_5689

Witam Basie i Barbary

Z okazji….Barbórki, czyli Dnia Barbary

Wspomnieć należy też o GÓRNIKACH, których serdecznie tu, z powierzchni pozdrawiam  i życzę im, żeby pozostawali  na niej coraz dłużej, a coraz krócej pod nią.

Z OKAZJI… IMIENIN BARBARY – 4 GRUDNIA

Ta rymowanka Imieninowa była przeznaczona dla pewnej konkretnej BASI, z którą czasem wymieniałam się różnymi wierszydełkami. Tekst zdradza co prawda, skąd Ta Basia pochodzi, ale jest na tyle mglisty, że nikt do niej nie trafi, a ci, co się domyślą, to się domyślą. Umieszczając tę rymowankę 4- go Grudnia – mam tym razem na myśli wszystkie BARBARY, bo lubię to imię i lubię BAŚKI. Życzę im zatem, aby zawsze mogły znaleźć powody do uśmiechu. Baśki, trzymajcie się !

DO PEWNEJ BASIIMG_5194

Dziś – BARBARY.

Powiem Wam:

Jedną świetną Baśkę znam.

Blisko – bo w poznańskiej gminie

zalęgła się nam w rodzinie,

i stąd cały kram. Jakaż ONA ?

Zdradzę Wam:

Jest jedną z najmilszych dam.

Jadem – rzadko kiedy pluje,       
wielkanoc 2016 025

gna przez życie, lecz hamuje

i nie lubi plam.     

Uśmiech ? MA.

Oznajmiam Wam:

Najpiękniejszy jaki znam.

Śmieje się jak letni dzionek.

Śpiewa ? Pięknie. Jak skowronek.

(a słuch niezły mam)

W Dniu Imienin

szepnę jej:

Widzisz gdzieś głupotę? Lej !

Spotkasz mądrość ? Stań z szacunkiem.

Nie zaprawiaj się złym trunkiem,

trochę kasy miej.                                                             lwia paszcza listopadowa

Basiu Miła,

zdrowa bądź!

Czasem,  gdzieś na łące siądź,

W niebo spójrz – i tu rzec muszę:

Zaczekaj na własną duszę,

co złe, myślą strąć.

ŻYCZENIA DLA WSZYSTKICH BARBAR

W Dniu Barbary, rzucam gary

i piszę życzenia:

Niech się Basi już, od dzisiaj zło na dobro zmienia.

Miej zarobki należyte,

noś obuwie przyzwoite

i niech waga ci nie wzrastaIMG_5539

od głupiego kęsa ciasta.

Wybij wrogów, użyj rogów,

gdy ktoś Ci podskoczy,

niech się zgłosi, ten, co czeka

i spojrzy Ci w oczy.

Klnij, gdy trzeba, leć do nieba, gdy masz dni radości

i niech Cię omija nuda, smutki oraz mdłości.   

 

wielkanoc 2016 051

Powtarzam: Jeśli spodobają Wam się chociażby fragmenty różnych życzeń i rymowanek umieszczanych w tym rymo-blogiku i chcielibyście ich użyć dla kogoś, lub przeciwko komuś – nie mam nic przeciwko  temu.

 

 

TE Święta tuż, tuż…

 Z  OKAZJI… nadchodzących ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA

Głosków jesień 2009 096SCENKI BOŻONARODZENIOWE

Sceneria: Z tyłu stajenka. Święta Rodzina z Jezusem w żłóbku. Po jednej stronie sceny oświetlony punktowo stolik, przy którym siedzi ziewający policjant. Po prawej i wokół stajenki stoi kilka wolnych krzeseł, na których będą siadać kolejne wchodzące na scenę osoby. Kilka osób ( chórek) stoi przy stajence.

Policjant:

Która to już godzina dyżuru w tej budzie ?

Przerzucam dokumenty i marzę o cudzie,

żeby nic się nie stało, bo jestem zmęczony.   (znów ziewa)

Żeby nikt się nie upił, nie kradł, nie bił żony,

i żeby nikt nie napadł na innych tej nocy,

ale ludzi nie zmienię. To nie w mojej mocy.

Pewnie coś się wydarzy, muszę wyjść na chwilę,

dzielnicę skontrolować, a papierów tyle…   ( i znów ziewa)

Raportów stos czeka, ach, wypełnię potem…

No…sprawdzę, co się dzieje i wrócę z powrotem. (wstaje, ożywia się)

Co tam się dziwnie świeci? Łuna! Coś się stało?

Coś słychać! Też słyszycie? To dziecko płakało? (szybko wychodzi)

(chórek cicho śpiewa pierwszą zwrotkę kolędy „Jezuś malusieńki”)

Nadchodzą dwie osoby.

Osoba I :

Ponad dwa tysiące lat temu narodził się Jezus Chrystus, Syn Boży, Zbawiciel. Wielu na niego czekało, wielu o Nim nie słyszało, ale On przyszedł na świat w Betlejem, w mieście Dawidowym, w Judei. I leżał w żłóbku, na sianie, bo innego miejsca dla Niego nie było.

( zapala się światło punktowe nad stajenką, chórek śpiewa pierwszą zwrotkę kolędy „Nie było miejsca dla Ciebie…”)

Osoba II :

Przybywają różni, żeby GO powitać. Z różnych świata zakątków. Jedni otwierają serca i radują się szczerze, inni – chcą Mu się pokazać i zaznaczyć, że ON ich też dostrzec powinien, jeszcze inni prośby różne do Niego wznoszą, a są też tacy, którzy niczego nie rozumieją. Ale prawie wszyscy zatrzymują się chociaż na chwilkę. Prosimy, wejdźcie.

( nadchodzą kolejno zapowiadani przez osoby goście, wygłaszają swoje kwestie i siadają na przygotowanych krzesłach)

Osoba I Pierwsi już biegną.  Jest ich trzech. Królowie? Tak, trzej „królowie” raperzy:

Raperzy:

To my, to my

królowie – raperzy,

to, bzdura, gdy mówią,

że raper NIE WIERZY.

Wierzymy, witamy

na świecie – Małego

Jezusa Chrystusa

dla nas najświętszego.

On serca raperów

rozumie, rozumie,

bo każdy go wita,

jak umie, jak umie.

Nieważne są rytmy,

fryzury i stroje,

a liczy się SERCE

twoje, nasze, moje,

wasze, jego, twoje, moje, serce, wasze, serce, serce…..…( coraz ciszej)

Osoba II:  O, a teraz to chyba biznesmeni ( teczki, garnitury, miarowy krok i razem skandują)

Biznesmeni: –

KASA , KASA , KASA , KASA

BIZNES , RYNEK , AKCJE , PRASA…

Dziś – narada i zebranie.

Przetarg, dno, inwestowanie.

Prezes, forsa, grudzień…..święta ??? (na moment się zatrzymują, zdziwieni)

Święta?? Jakie?… Nie pamiętam!…

(mrucząc : kasa, kasa……przechodzą obok stajenki nikogo nie widząc)

Osoba I: Nadchodzi…oj, czyżby to był ktoś bezdomny?

Bezdomny: –

Możliwe,

że coś, kiedyś, gdzieś – przegapiłem.

Możliwe,

że coś, gdzieś, kiedyś – straciłem.

Moje ścieżki się pokręciły,

a nie umiałem sam ich naprostować.

Ty wiesz, jak niewiele chcę teraz od życia,

więc proszę, może Ty, mnie Jezu poprowadź.

Osoba II:   O, patrzcie, zbliża się lekarz:

Lekarz: –

Nie zawsze udaje mi się przywrócić komuś zdrowie,

życie zachować,

ale, wierz mi, próbuję, próbuję…

i zawsze będę próbować…

Lecz kiedy…z…ostatnią, niepotrzebną dawką leku

opada mi ręka, to udręka!

Patrzę – bezradny.

Dzień w dzień, noc w noc

i widzę: TY jesteś ostatnią NADZIEJĄ,

może TY masz tę MOC?

Osoba I : – Tego znam, to  nauczyciel:

Nauczyciel: –

Witaj, Jezu i powiedz mi, proszę,

jak mam uczyć?

Jak mam UŻYĆ SŁOWA,

aby w naszym kraju, tutaj, na tej ziemi

rosła młodzież mądra, uczciwa i zdrowa?

Nauczałeś, więc rozumiesz wiele

i sam często bywałeś w rozterce

tak, jak dzisiaj my – nauczyciele.

Jak rozwijać umysł, lecz i serce?

I jak zdobyć tę zdolność uczenia,

żeby człowiek świat na lepszy zmieniał.

Osoba II: – Ktoś znów idzie, ale dosyć dziwny 

Dziwak: –

W mym życiu – tak jakoś wypadło,

że jestem, podobno, DZIWADŁO.

Ludzie tak mnie przezywają.

Jedni – patrzą dosyć przychylnie, inni – obrażają.

A ja, dzień Twych narodzin witam wciąż z radością !

Bo wiem, że nas – dziwaków obdarzasz też miłością. Dziękujemy.

Osoba I:  Ach, jestem pewna, idzie tu uczennica

Uczennica: –

Panie Jezu, ja się jeszcze uczę

matematyki, fizyki, no i…chemii.

Wiem już, co to jest całka, pierwiastek,

spółgłoska i ile jest kontynentów na Ziemi.

Wiem, jak są zbudowane kości

i co jeść, żeby było zdrowo,

i znam też trudne słowa, takie jak:

frustracja, abnegacja i…czadowo.

Lecz wiem, że jeszcze nie wiem: JAK ŻYĆ?

Mam dużo wiedzieć?  Dużo czuć?  Dużo posiadać,

czy po prostu być?

Ty, Jezu jesteś przecież też nauczycielem,

I o nas, ludziach, wiesz tak wiele.

Ucz nas dalej, jak żyć. Jak żyć?

Jak żyć bez wielkiego gniewu, bez złości,

bez kłamstw, bez zawiści, bez zazdrości.

Osoba II:-  Nadchodzi…zaraz..chyba to kobieta interesu

Bizneswoman:

Pokłonię Ci się Jezu…nisko

Jak widzisz – właściwie mam już wszystko:

Zrobiłam karierę…mówią, że ostra ze mnie bizneswoman.

Pieniądze? Leją się jak strumień!!

Ciuchy, podróże, dacze…bo mam, mówiłam już? Duże dochody!

Ostatnio zmieniłam cztery samochody.

Odwiedzam w lecie Maderę, Paryż, Lazurowe Wybrzeże…

po prostu stać mnie na wszystko.

A jednak….mogę szczerze?

Czegoś…mi…chyba…brak

I wszystko jest nie tak!

Właściwie, to mnie nic nie cieszy,

czas tak pędzi, człowiek wciąż się śpieszy,

za czymś  się rozgląda, ciągle czegoś chce…

Może TY wiesz, Jezu

dlaczego jest mi w życiu źle?!

I czego mi do szczęścia brak?

Coś mówisz? Słucham…mów głośniej, tak ? ( nadsłuchuje i ze zdziwieniem powtarza)

Miłości? Miłości? Do innych ? Od innych? Miłości? Miłości…

Osoba I: Zerknę, jak dużo jeszcze osób tam czeka  ( wstaje, patrzy za kulisy) O, to już chyba ostatnia, kto to jest ?

PRYMUSKA

Jestem prymusem i wyznać muszę,

że bardzo lubię prymusem być.

Gdy ktoś mi dwóje czasem wpakuje…

to…Jezu..chce mi się wyć !!!

Zmarszczyłeś czoło.

Nie jest ci wesoło.

Jak pojąć, Jezu, twój znak?

Pytasz, bez słowa, czy jestem gotowa INNYM POMAGAĆ ?

No….TAK, Jezu, postaram się, TAK !

Wchodzi policjant: –

No, wszystko sprawdziłem.

Dziwne, ale nie dzieje się nic złego,

wszyscy chyba witają tego małego,

no, jak mu tam…Jezusa Chrystusa Pana.

Będę już czuwać do rana,

niech ta noc będzie już cała taka spokojna i cicha.

(chórek  śpiewa pierwszą zwrotkę kolędy „ Cicha noc”)

Miło, jeśli na scenę wyjdzie teraz  osoba,  złoży wszystkim obecnym ciepłe życzenia świąteczne i zaprosi do wspólnego odśpiewania kolędy „ Pójdźmy wszyscy do stajenki”

  K O N I E C

IMG_5668

grudniowy makaron, broszka i modelina

Jeśli daję tu fotografie rozmaitych WYTWORÓW, to nie po to, żebyście je podziwiali. Jeszcze nie zwariowałam do końca. Liczba pięknych rzeczy, które ludzie są w stanie ( i z czego) zrobić jest tak oszałamiająca, że to przekracza już, moim zdaniem, nasze możliwości dotarcia do większości z nich. Moim zamiarem jest podrzucenie kilku takich, czy innych pomysłów, które być może zachęcą rodziców, dziadków, opiekunów do zabaw z dziećmi – WSPÓLNYCH – takie są mile widziane przez wszystkich, a ich wychowawcza, edukacyjna i emocjonalna rola jest jest nie do przecenienia. No, tak znów tu powiało i to nie pierwszy raz (i nie ostatni) jakimś swądem dydaktycznym – babcie często to robią, co nie znaczy, że nie mają czasem racji. A więc, do roboty:

Modelina : zbliża się czas dawania upominków, no, to z tej mojej ulubionej modeliny mamusia może ulepić ulubioną BAJKĘ dla córki ( lub dla synka), a może i dla męża, (tylko jaką?)  Ta poniżej jest chyba wszystkim znana?

IMG_5665

Zabierzmy się teraz za BIŻUTERIĘ – polecam wisiorki z różnymi ozdobami (kształtujemy, gotujemy, wklejamy wcześniej wymyślone ozdoby, bryzgamy bezbarwnym lakierem i wieszamy np. na gotowych sznureczkach). Zupełnie nieźle wyglądają te wisiory na letnich koszulkach. Można też wykombinować ciekawa broszkę – ale ta wymaga sprytu przy wklejaniu w nią zapinki.

                               IMG_5621

Te mają wmontowane kolorowe szkiełka, łatwo je kupić.

IMG_5624IMG_5623

Skoro jesteśmy przy broszkach, to chyba pamiętacie, że jeszcze niedawno były one szalenie modne w pewnych kręgach politycznych. Nie mogę się powstrzymać i muszę wam opisać pewien upominek, który wysłałam, (było to, co prawda 2 lata temu) do kilku pań w rodzinie. Każda z nich dostała broszkę wpiętą w róg „urzędowego pisma.”Takie broszki można znaleźć w sklepach z niby-antykami. Przykład – na fotce. Był to dodatkowy upominek gwiazdkowy.

IMG_5683

             Pismo nr. TzM/ 4 /poz.war.pl.bena/16

N R M  czyli  Narodowa Rada Mikołajów przy Premier Beacie Szydło

                ODEZWA DO POLEK

Każda Polka, bardzo proszę

ma od dzisiaj nosić broszę.

Na sweterku, na jesionce,

na żakiecie lub garsonce.

Jeśli chce, niech wepnie, proszę,

w szalik, w trepy lub w bambosze.

Zgodzę się też na berecik,

chustkę, bluzkę lub kaszkiecik.

W spodnie też ją wsadzić można,

ale, Polko, bądź ostrożna,

bo jak zapniesz ją niechlujnie –

to cię kujnie !!

Broszka – PATRIOTKI ZNAK?

Odpowiadam: – WŁAŚNIE TAK !

Ps. A trzymać ją na firance pozwoliłam tylko Dance.

Z upoważnienia N R M:

/ . .xxx . . . . . . . . . . . . . . . /

W załączeniu : Broszka

Czas na makaron – może wasze dzieci robiły już takie zabawki na choinkę, jeśli tak, to wiecie, że konstruowanie przedziwnych form z różnych makaronów jest bardzo twórcze i bawi się świetnie cała rodzina.

IMG_5662

 

Potrzebne: makarony, klej, złoty ( albo inny) lakier samochodowy lub inny „bryzgacz,” sznureczki do zawieszenia. Lepić, złocić, wiązać i gotowe. Poważnie zainteresowani niech się wcisną na jakąś stronę w sieci np. w Google’u  „zabawki z makaronu” Tam dopiero jest co oglądać!! Cudeńka.

Ale nam chodzi o to, by gonić króliczka…

IMG_5663

MIŁEJ ZABAWY