Ot, babunie.

Pół rodziny jest w okropnych nerwach,

bo babunia biega po galeriach.

Wreszcie rzekła: – W młodości

nie było tych radości,

tylko spacer po Cedecie* na feriach.

( CDT, czyli Centralny Dom Towarowy, często bez towarów)

Babcia Zosia poszła do geriatry

narzekając na nadmierne wiatry.

Ów zbadał ją calutką

mówiąc jasno i krótko:

– Zabierz kijki pojedź gdzieś w Tatry.

Pewna Babcia z wrocławskich przedmieści*

bardzo chciała mieć mniej niż trzydzieści.

Gdy ktoś pytał jej: CZEGO?

To krzyczała: – Kolego, to wynika z wiersza tego treści !

(Uwaga!* Nie mówi się PRZEDMIEŚCI, tylko PRZEDMIEŚĆ, ale starość nie radość – wybaczcie!)

Wszystkim Babciom czy to prawdziwym, czy „przyszywanym,”czyli wszystkim, które spełniają warunek bycia w wieku nadającym się do bycia babcią ( i sobie) – życzę przede wszystkim zdrowia i ogólnego zadowolenia z tego, że się było i nadal jest na tym świecie. Bo czego nam niby jeszcze potrzeba?

BABCIE WSZYSTKICH KRAJÓW – ŁĄCZCIE SIĘ!!!

Droga do nikąd?

Moi znajomi ze Szwecji dostali niedawno rządowe ulotki z zaleceniem w którym sugerowano, że powinni się zaopatrzyć w pewną ilość podstawowych artykułów ( spożywcze, higieniczne oraz – w baterie, świece, a nawet w gotówkę)

DLACZEGO? PO CO? A no….

Czy do Was też doszły słuchy,

że się rozmnożyły duchy:

orbanki, hitlerolubki,

breiviki, bąki, lepenki,

muski (już też budzą lęki!)

putinki, trumpki, kimdzondze?

Wszystkie mają straszne żądze,

wszystkie chcą mieć taką moc,

by móc dzień zamienić w noc..

Głucho wszędzie, ciemno wszędzie.

Nie ma prądu.

I nie będzie?

Mało ludzi.

Część zamknięto.

Nie ma lasów.

Bo wycięto.

Nie ma młodych.

Bo zginęli.

Nie ma starców.

Bo wiedzieli.

Co to będzie, co to będzie?

Źle na świecie! I to wszędzie.!

Dokąd idziemy? Oznajmia to też w swój specyficzny sposób POST-punkowiec David Byrne