CZYLI MIEJSKIE LIMERYCZKI ZIMOWE
Ale wpierw popatrzcie na artystyczne, zachęcające wzory papieru w który opakowano mi 20dkg szynki w pewnych delikatesach:



Burmistrzyni z miasta SIERADZA
do głowy uderzyła władza.
W czasie, kiedy rządziła,
na męża nie patrzyła,
dziś zdziwiona, że on ją zdradzał.
*
Jan – ekolog mieszkający w KOLE
koło KOŁA chciał sadzić fasolę.
Jak co do czego przyszło,
nic mu z tego nie wyszło,
bo lud wolał pyry i rukolę.
*
Choć wiadomo, że w mieście KRAKOWIE
są artyści, co stoją na głowie,
Jola Nowak – nieboga
chciała postać na nogach,
no i proszę, ktoś ją znalazł w rowie!
*
Pannę Zosię z miasta BIŁGORAJU
smagły brunet chciał zabrać do raju.
Dawał jej czekoladki,
pokrywał też wydatki,
lecz uciekła, bo on był z Dubaju.
*
Pan Norbert – strażak z BIAŁEGOSTOKU
podczas gaszenia nie znosił tłoku.
Gdy polewał płomienie,
to miało się wrażenie,
że na ludzi lał, stojących z boku.
*
Syn starosty studiując w WARSZAWIE,
w wielu klubach brał udział w zabawie.
Mądrzy go ostrzegali,
że te studia zawali,
a on kupił dyplom i po sprawie.




