Wróciłam. I co?

Wróciłam i co? Pobiegłam do ogrodowych skrzynek sprawdzić plony. Deszcz olał moje uprawy i podlał pewnikiem coś komuś gdzie indziej, bo te kilka ogórków, które znalazłam można porównać do kartaczy albo granatów. Ogóreczki, jak wiadomo potrzebują sporo wody. O dziwo, w drugiej skrzynce zaroiło się od czerwonych pomidorków. Jest co skubać, a już obłędną niespodziankę sprawiły mi cukinie, no, popatrzcie sami: 

To nie wszystkie. Zdjęłam z krzaczków pierwsze siedem kilogramów, co zmusza mnie, niestety do stawienia czoła kulinarnym wezwaniom. Ach, ach, czyż podołam? Sympatyczna blogerka Mysz w Sieci smażyła placki, też je zrobię, ale ile można ich zjeść? Trzeba rozpocząć działalność „zaprawczą.” Uff!

Co więcej? TAK, prosto z ogródka weszłam do sieci, oj, głupia!

A tam CIĄGLE TO SAMO:

Ktoś ratuje dzieci i psy z zamkniętych samochodów, ktoś wpada samochodem na inne auto, ktoś omyłkowo zabija maczetą nie tego wroga, którego miał zamiar zaciukać, ktoś skacze na główkę w pierwszą lepszą zauważoną wodę, ktoś pobił się w sklepie o ostatnie pięć torebek cukru, ktoś zrzucił psa z mostu i podpalił kota, ktoś ukradł najpierw dwa auta, potem karetkę i wóz strażacki, ktoś zostawił w Oknie Życia pijaną 20-latkę, ktoś komuś, ten tamtemu, oni nam, a na dokładkę: TE spodnie sprawią, że nikt nie zauważy twojej wielkiej pupy, TE sandałki wydłużą ci i wysmuklą łydki, TEN pas do pończoch podniesie temperaturę w związku, TE spodenki pasują do wszystkiego,TEN sprzęt sam myje okna, TO mydło do brwi (Rany Julek, naprawdę istnieje?) jest najlepsze, TA celebrytka chce się rozwieść z TYM celebrytą, ale budują willę na Filipinach, a wszyscy już wiedzą co pani Cichopek uważa o nowej wybrance pana Hakiela. 

NIC DODAĆ,  NIC UJĄĆ.

A przede wszystkim WOJNA która trwa i trwa i trwa…

Znacie tę słynną dawniej pieśń buntu czyli tzw.”Miedzynarodówkę”?

REFREN ORYGINALNY:    BÓJ TO JEST NASZ OSTATNI,

                                             KRWAWY SKOŃCZY SIĘ TRUD,

                                             GDY ZWIĄZEK NASZ BRATNI 

                                             OGARNIE  LUDZKI RÓD

PROPOZYCJA REFRENU:       BÓJ TO NIE JEST OSTATNI,

                                               NADAL TRWA KRWAWY TRUD,

                                               GDY ZWIĄZEK NASZ BRATNI

                                               ZAGARNIA LUDZKI RÓD.

Koniec z takimi wpisami! Wszystkich pozdrawiam po-urlopowo i idę przygotowywać cukinię oraz „Latofotki 2022”

 

Lato, lato i po lecie…

IMG_0848

Mija lato i nikt tego nie odwróci,

osowiała tkwi przy brzegu pusta łódka.

Noc wydłuży się (i po co?)), dzień się skróci,

a kolejka na gór szczyty już jest krótka.

IMG_0830

Ot, gdzieniegdzie pozostanie ślad ogniska,

ktoś tam zwija letni domek na polanie.

Mam nadzieję, (bo się temu przyjrzę z bliska),

że nic po nim paskudnego nie zostanie.

IMG_0839

IMG_0844

Przymuszewo 2015 115

Czas zostawić już jezioro, szum fal w trzcinie,

krzyk żurawi, białą czaplę w rannej mgle.

Rok jest teraz dziwnie krótki, szybko minie,

znów wrócimy? Może tak, a może  nie?

IMG_0850

Spójrz, piaszczysta plaża też już całkiem pusta.

Asfalt czeka. Czas już schodzić  z  letnich ścieżyn.

Żegnam ciebie, moje lato pocałunkiem –  prosto w usta

pociemniałe od ostatnich, słodkich, pulchnych jeżyn.

IMG_7591

Hej! Wracamy już z wakacji.

KOREK.

Nic to, Polak dzielny

znajdzie wyjście z sytuacji,

bo jest przecież nieśmiertelny.     ( i było ich kilkunastu)

IMG_7614