Czy zawsze, jak światem – świat
udzielano tylu RAD?
„Jak być kimś innym i zostać sobą?”
„Jak móc, choć wszyscy wokół nie mogą?”
„Jak znaleźć męża ( i to bez wad?)”
„Co jeść i kiedy, by żyć sto lat?”
„Grzyby.Rozpoznaj dobre i złe”
„Poradnik Ziuty. Jak mówić NIE.”
„Szczepić. Nie szczepić. Porady dnia!”
„Rady dla panów – trzy dodać dwa”
„Jak, gdzie oszczędzać, by coś zostało?”
„Rada dla ciebie – jak dbać o ciało?”
„Rada dla innych – jak dbać o psyche?”
„Kuchnia. Poradnik – jak zrobić kichę?”
„Jak zlikwidować mrówki w ogrodzie”?
„Jak po czterdziestce wyglądać młodziej?”
„Którym lakierem odnowić salon?”
„Jak ćwiczyć, gdy masz już brzuch jak balon?”
„Rady dla singlów oraz singielek”
„Rozpoznaj. Kundel to, czy pudelek?” Gdziekolwiek jesteś, spada jak grad,
jak deszcz, jak powódź – stos DOBRYCH RAD.
*
Wuj Tom, ze swą rodzinną zgrają,
i ciotka Gienia z córeczką Mają,
i nawet ci, którzy cię nie znają,
wszyscy, z lubością z radą się pchają:
„Nie jedź w lecie na Hawaje,
w Pucku też słoneczko świeci
i, o ile mi się zdaje,
do Pucka się krócej leci.”
*
„Och, na twoim miejscu, miła,
radzę ci, bo problem znam –
ja bym mu nie wybaczyła,
skąd wiesz, że tam poszedł sam?”
„Za MOICH CZASÓW, córciu kochana-
i tu, ci radzę, wysłuchaj matki,
dzieci nie jadły surowizn z rana.
Dawaj mu szynkę, a nie sałatki!
*
„Jestem twoją przyjaciółką,
więc wiesz, że od serca radzę:
Odstaw cukier, pij to ziółko,
już za dzień – spadniesz na wadze.”
*
Dołek? Nie chcesz żyć tu dalej?
Koleś, mam dwie dobre rady:
– Rzuć to wszystko, już nie szalej
i po prostu jedź w Bieszczady.”
Choina! Za chwilkę zgubię gdzieś wątek,
i jak mi szeptem mówi mój rozsądek,
(a nie jest to czyjaś, czyli cudza rada) –
więcej już o radach pisać nie wypada.
*
OK. Zrobię, jak radzicie,
ale to jest MOJE ŻYCIE
i zanim posłucham wszystkich mądrych rad,
zacznę od bilansu zysków oraz strat.