
O TYCH WSZYSTKICH, KTÓRZY ODESZLI Z MOJEGO KRĘGU, ALE RÓWNIEŻ I O TYCH, KTÓRYCH BLIŻEJ NIE POZNAŁAM, A KTÓRZY ZAJMOWALI ŁAWKĘ ŻYCIA GDZIEŚ W POBLIŻU – NADAL PAMIĘTAM I O NICH MYŚLĘ.




O TYCH WSZYSTKICH, KTÓRZY ODESZLI Z MOJEGO KRĘGU, ALE RÓWNIEŻ I O TYCH, KTÓRYCH BLIŻEJ NIE POZNAŁAM, A KTÓRZY ZAJMOWALI ŁAWKĘ ŻYCIA GDZIEŚ W POBLIŻU – NADAL PAMIĘTAM I O NICH MYŚLĘ.





Żyli ludzie, którzy zapisali się trwale w pamięci ogólnej. To genialni pisarze, wspaniali artyści różnych dziedzin, kompozytorzy, wielcy naukowcy, a nawet okolicznościowo wymieniani, niektórzy z szacunkiem, inni ze zgrozą – mężowie stanu i politycy, że nie wspomnę o różnego rodzaju zbrodniarzach. I, o ile nie zawsze znamy szczegóły życia ich wszystkich, nieobce nam są ich nazwiska.


Może warto byłoby w dzisiejszym dniu, już po wspomnieniach związanych z odejściem najbliższych nam osób usiąść i przez chwilę przypomnieć sobie INNYCH, którzy przemknęli przez nasze życie jak komety, ale gdzieś tkwią w zakamarkach pamięci: tę sąsiadkę, panią Bronię, co mieszkała piętro niżej, tę młodziutką dziewczynę z bloku obok, tego rudego mężczyznę, którego spotykało się w każdy wtorek w bibliotece, a który….szefową z pierwszego miejsca pracy, polonistkę ze szkoły podstawowej i może tę, mijaną, która… i tego, który… i tych, którzy….Bo, dlaczego nie? Może kiedyś, ktoś, gdzieś przypomni sobie i nasz zwyczajny i cichy pobyt tu, na tej. ziemi.