Nie zawsze będą rymowanki. Przyszła pora na ” i NIE TYLKO „
W co się bawić z dzieciakami ?
„ Daj mi spokój, idź się w coś pobaw” „Czy nie możesz się wreszcie czymś zająć, masz tyle zabawek! „
Czasem, jako matka, a potem babcia, sama używałam tych zdań, ale już dawno przekonałam się, że liczba posiadanych zabawek nie zawsze jest gwarancją dobrej zabawy. Natomiast ZAWSZE było wspaniale, kiedy robiliśmy coś wspólnie. Okazało się, że są zajęcia, które sprawiały frajdę wszystkim stronom. Warto znaleźć czas, warto szukać różnych pomysłów na wspólne zabawy z dziećmi. One tego bardzo potrzebują. Kiedyś sprawdziło się malowanie na szkle. Zestaw farb witrażowych kosztuje mniej niż X – man czy lalka Barbie na koniu, a jeśli jeszcze uszczuplicie 500+ dokupując kilka tanich ramek, spodeczków i pędzelków – warsztat będzie gotowy.
Pierwsze były „prawdziwe” obrazki w ramkach (Anioła Stróża już znacie z okazji Jego Dnia)
Podczas kolejnych sesji zostały ozdobione znalezione słoiczki ( dobre na przyprawy)
W następne weekendy ofiarą rozbuchanej twórczości padło kilka babcinych talerzyków
Skończyło się na butelkach po różnych napojach.
I wszystko to, ładniejsze czy brzydsze stoi i wisi nadal.
Inne propozycje zajęć różnorakich (bo będą!) za jakiś czas.