Jesienne malowanie

DATA:  Dzień dzisiejszy, czyli 19 września 2024r – sobota

MIEJSCE: LAS w podwarszawskiej wsi, gdzie mieszkam

CZYNNOŚĆ : Powolne włóczenie się z aparatem fotograficznym

SKUTEK:

Bolące kolana, zawiana głowa i wystawa pt: MALUJĄCA JESIEŃ. Bez zbędnych słów.

Idę, idę dalej…może jakiś grzyb namalowany?

Innych grzybów już nie było. Zimne noce, proszę państwa!

Pójdę też na wystawę listopadową – tanie bilety!

3 myśli na temat “Jesienne malowanie

Dodaj komentarz