Och, spóźniłam się!

Odkąd tu siedzę, na tym blogu, starałam się rok w rok nie przepuścić DNIA TAŃCA, a jednak pokpiłam sprawę. Według Kalendarza Świąt Nietypowych przypadał on na wczoraj – 29 kwietnia, a dziś już 30. Nie odpuszczę, bo uważam, że taniec każdego rodzaju i w każdym wieku, i w jakiejkolwiek formie jest czymś dobrym i radosnym. Tańczyć można w różnie. Jeszcze trochę, a będzie to u mnie (jak przypuszczam) majtanie nogami podczas słuchania muzyki na siedząco, no, może przez moment będę miała siłę i pofaluję rękami, oczywiście do rytmu, unosząc laskę do góry. Tańczmy. Nie zdążę już napisać świeżego tekstu, więc wybaczcie, dam ten sprzed lat. kiedy jeszcze mało kto mnie odwiedzał. Opuszczam też notkę o JAZZIE – to dziś 30 kwietnia, a przy nim tez można tańczyć.

Światowy Dzień Tańca ustanowił w roku 1982 Komitet Tańca Międzynarodowego Instytutu Teatralnego. Przesłanie, potwierdzane orędziem innego co roku artysty związanego z tańcem jest proste – taniec to uniwersalny język komunikacji między ludźmi, taniec to radość.

Let’s dance, let’s dance!

Odnajdź ruch, wpraw się w trans.

I tańcz.

Sambę, rumbę, może tango?

Nie masz pary, zatańcz sam go!

Smutek? Zginie!

Spleen? Przeminie!

Nie wedrze się chandra w serca,

gdy pulsują w megahercach.

Więc tańcz!

Masz problem? Ciśnij go na out.

Zatańcz w ogrodzie. Idź na raut.

I tańcz.

Smażysz placki? Tkwisz przy garach?

I codzienność twoja szara?

Stań prze lustrem, załóż kieckę,

zatańcz bluesa lub poleczkę.

Ale tańcz.

A gdy już mniej gibkie ciało?

Tańczyć czasem by i chciało,

lecz się boi – przy fokstrocie

trzeszczy coś przy każdym zwrocie.

Może tańczyć? Wszyscy mogą.

Senior w takt postuka nogą,

machnie laską, kiwnie palcem,

zna na pamięć tanga, walce,

i choć ciało źle się rusza,

w rytmie rocka drga mu dusza.

Tańczy.

Święto z JAJKIEM

Czasy dla jajek bardzo trudne. Nie dość, że chyba do dziś nie bardzo są pewne, kto był pierwszy na świecie, to ostatnio ich „mamusie” ulegają ciężkiej ptasiej grypie odchodząc stadami i ogólnie wiadomo, że jajek „rodzi się” o wiele mniej. U nas nie jest jeszcze tak tragicznie, ale na świecie jest, ojoj, gorzej. Doszło do tego, że zamiast tradycyjnie przemycać do Stanów Zjednoczonych kompozycje narkotyków wszelkich, to Meksyk ładuje dziś swoje jaja i przerzuca nielegalnie przez granicę.

Miejmy jednak nadzieję, że w zbliżające się ŚWIĘTA WIELKANOCNE każdy będzie mógł skosztować choćby jedno pięknie ozdobione  JAJKO, bo właśnie ono jest symbolem odrodzenia i odnawiania się życia.

Więc przesyłam Wam  dzisiaj tych kilka sztuk, sobie od ust odejmując, ale od serca. Tak, oczywiście, zostawiłam parę dla siebie. Rozumiem, że sobie je upiększycie według własnego gustu, bo jak widzicie są bez świątecznego makijażu.

Dodatkowo, gdyby WIELKANOC okazała się być „ZIMNĄNOCĄ” owinę się swoim jajcarskim patchworkiem, który ma miłe polarkowe podszycie. Jak widzicie, jestem zaopatrzona we wszelką jajeczność.

Jeszcze podrzucę tu kilka drobnych przepisów ( karteluchy wyrywane z różnych dawnych czasopism. Mam ich, owszem, całkiem niezłe, babskie zbiory) Przykłady sosików i sałatek współgrających z jajami na twardo. Może kogoś zainspirują

Raz jeszcze życzę Wam wszystkim Zdrowych, Ciepłych, Radosnych i Spokojnych Świąt. Z jajkami, lub bez!

O kobietach (powtórka)

W Dniu dzisiejszym życzymy sobie wszystkiego tego, co dla nas dobre! I, oczywiście obgadamy to sobie same.

Trzy kobiety

BABSKIE GADANIE 1

Co to jest BABSKIE GADANIE ?

Na ten temat też mam zdanie :

zawsze, przyznać wam się muszę,

słodzi miodem moją duszę. 

Bo wiadomo, jak świat światem                            

babki muszą gadać. Zatem…

stwierdzam to z wielką radością:

Jedyną rozmów nowością

jest możliwość korzystania

z komputera, tego drania,

(którego też sama mam,

bo nadaje się dla dam !)

Dawniej: Papier. Pióro gęsie.

List. Dyliżans (a on trzęsie!).

Teraz: maile, spoty, faksy,

esemesy, super- sraksy,

wirtualne gry, mitingi,

czaty, sraty. Na me stringi !!

A w szufladzie, w zżółkłych teczkach

niejedna leży karteczka.

Ona…ja… ja…ona…w kółko:

słów wymiana z przyjaciółką.

Długopisem, kredką, piórem…

kartki w kratkę, gładkie, bure…                       

Wpatruję się w tamte kartki

w prosty zapis myśli wartkich,

zerkam obok: Na ekranie

znów do siebie piszą panie

i myśl ciepła już gotowa:

TO PODOBNE W TREŚCI SŁOWA.

Na kartkach, czy na ekranie

jak świat światem – różne panie

będą się wymieniać słowem,

a to piękne jest. I zdrowe.

BABSKIE GADANIE 2

Uwierzcie: Nasze  babskie gadanie

zawsze ma jakieś mądre przesłanie.

A muszę przyznać, z bólem, niestety,

że tak potrafią TYLKO KOBIETY.

Z chłopem – czy w nocy, czy wcześniej, z rana

jest niemożliwa taka wymiana.

A więc seniory i seniority,

panny, mężatki, babcie, kobity,

prządki, prezeski i sprzedawczynie!

Niech słowny talent w was nie zaginie –

sprzątajcie, pierzcie, badajcie, wyjcie,

hodujcie dzieci, kupujcie, myjcie,

rządźcie i myślcie, gotujcie, łkajcie,

lecz przede wszystkim nadal gadajcie.

Gdyby nie nasze gadane sesje,

światu groziłyby depresje.

wilno,szkoła,maj2011 082

  

Ot, babunie.

Pół rodziny jest w okropnych nerwach,

bo babunia biega po galeriach.

Wreszcie rzekła: – W młodości

nie było tych radości,

tylko spacer po Cedecie* na feriach.

( CDT, czyli Centralny Dom Towarowy, często bez towarów)

Babcia Zosia poszła do geriatry

narzekając na nadmierne wiatry.

Ów zbadał ją calutką

mówiąc jasno i krótko:

– Zabierz kijki pojedź gdzieś w Tatry.

Pewna Babcia z wrocławskich przedmieści*

bardzo chciała mieć mniej niż trzydzieści.

Gdy ktoś pytał jej: CZEGO?

To krzyczała: – Kolego, to wynika z wiersza tego treści !

(Uwaga!* Nie mówi się PRZEDMIEŚCI, tylko PRZEDMIEŚĆ, ale starość nie radość – wybaczcie!)

Wszystkim Babciom czy to prawdziwym, czy „przyszywanym,”czyli wszystkim, które spełniają warunek bycia w wieku nadającym się do bycia babcią ( i sobie) – życzę przede wszystkim zdrowia i ogólnego zadowolenia z tego, że się było i nadal jest na tym świecie. Bo czego nam niby jeszcze potrzeba?

BABCIE WSZYSTKICH KRAJÓW – ŁĄCZCIE SIĘ!!!

Życzenia paskudne i przewrotne

NA TEN NOWY, NIEUŻYWANY JESZCZE ROK:

DLA NASZYCH SŁONECZEK, DZIECIACZKÓW KOCHANYCH:

Życzę Wam, kochane dzieciaki, żeby w nadchodzącym roku nikt wam nie odmawiał czipsów, coca coli i batoników wszelkich! Niech wam nikt nie wmusza brokułów, szpinaku, czy brukselek! Niech wam nikt w Nowym Roku nie zabiera za karę gier, a raczej kupuje nowe, niech was nikt nie wygania na spacery ( bo niby zdrowe!), zwłaszcza wtedy, kiedy oglądacie cudowne, uspakajające i pouczające „dobranocki”, albo jakieś ulubione filmiki. Zresztą fajnie by było, żeby rodzice pracowali jeszcze dłużej, bo w przedszkolu, czy w szkolnej świetlicy jest przecież fantastycznie. A latem, niech nikt się nie waży odmawiać wam codziennej porcji lodów!

DLA NASTOLATKÓW:

Życzę wam, żeby rodzice dali wam święty spokój, bo przecież i tak wiecie wszystko o życiu. Jesteście przecież nieśmiertelni, więc nie słuchajcie głupich uwag o piciu, paleniu, czy ćpaniu, bo swoją miarkę znacie, co nie? No, cóż, właściwie to można by było życzyć wam likwidacji szkół – przecież wiadomo, że wszystko, co ważne w życiu i nie tylko, oraz wszystko, o czym chcielibyście wiedzieć –  jest w sieci, a wy sprawnie potraficie wyszukać to, co was interesuje.  Jeśli jednak, pomimo wszystko chodzicie do szkoły i macie ją skończyć np. w 2025r, to życzę wam, żebyście się absolutnie nie martwili oblaną maturą. W dzisiejszym świecie raczej się nie liczy wiedza i wykształcenie, a raczej umiejętności, a te uzyskacie błyskawicznie zaglądając do Youtube. Życzę wam smartfonów, oczywiście tylko najnowszej generacji, bo jak wiemy, kochający rodzice nie powinni wam tego odmawiać, właściwie to i wszystkiego innego też. Życzę wam coraz większej liczby przyjaciół na facebooku, bo wiadomo, że kto ma przyjaciół, ten nie zazna samotności i smutku. Życzę wam też jak najdłuższego przebywania we wszelkich galeriach sklepowych – tam jest dopiero prawdziwe życie!!

DLA DOROSŁYCH:

Życzę Państwu  comiesięcznych awansów finansowych, bo urlopy powinniście przecież spędzać wyłącznie na Ibizie, w Egipcie czy nawet w Peru, a nie w jakichś polskich grajdołach. Życzę oczywiście dni wypełnionych  pracą w korporacjach, pracą wydajną – do późnego wieczora, fajnych zajęć integracyjnych z współpracownikami, a po pracy cudownych spotkań na drinku z waszymi szefami- no, prawie tak, jak to się ponoć robi np. w Korei Południowej. No i oczywiście samych sukcesów w wychowywaniu dzieci bez jakiegoś nadmiernego wysiłku.

DLA SENIORÓW:

 Życzę wam, drodzy Seniorzy, abyście się wreszcie nauczyli zastępować byle jakie, gotowane w domku potrawy nowymi i wspaniałymi  suplementami, (lepiej emerytury i renty wydać na suplementy), które, jak wiadomo przedłużą wam życie. Życzę wam, żeby po wykupieniu kolejnej porcji leków zostało wam trochę kasy na lizaki dla wnuków i uzupełnienie kasy waszych dzieci, bo przecież im jest tak trudno w dzisiejszym świecie…. ( a teraz cichutko i tylko dla was- bo sama jestem seniorką – dodam jeszcze 3 normalne życzenia, wiedząc z góry, że są nie do zrealizowania – otóż życzę wam 100 geriatrów w każdym powiecie, gęsto ustawionych ławek w każdym mieście oraz odczuwalnego szacunku i sympatii ze strony młodszych.

KOMENTARZE:

Jeremi 3pot: To jakaś najarana  babka chyba?

Uniwka Humana: Rany Julek, co też te starsze kobiety potrafią wymyślać?

66Zdun: A ja tam uważam, że ma rację!

profesorek2005: Jakaś głupawa i bezmyślna, idiotka oczywiście!

Gertrud S: Niesamowite, niesamowite! Czego to baba nie wymyśli?!

KRYZAB: Przepraszam wszystkich i życzę jak najlepszego Nowego ROKU!

I zatańczmy, bo nasz jeszcze bal się nie skończył.

I jeszcze cudowna, fascynująca, oszałamiająca rytmem i tekstem ,wręcz przepiękna muzycznie pioseneczka dla najmłodszych:

O, Rany Julek!!!

1 listopad

 Żyli ludzie, którzy zapisali się  trwale w pamięci ogólnej. To genialni pisarze, wspaniali artyści różnych dziedzin, kompozytorzy, wielcy naukowcy, a nawet okolicznościowo wymieniani, niektórzy z szacunkiem, inni ze zgrozą – mężowie stanu i politycy, że nie wspomnę o różnego rodzaju zbrodniarzach. I, o ile nie zawsze znamy szczegóły życia ich wszystkich, nieobce nam są ich nazwiska.

Może warto byłoby w dzisiejszym dniu, już po wspomnieniach związanych z odejściem najbliższych nam osób usiąść i przez chwilę przypomnieć sobie INNYCH, którzy przemknęli przez nasze życie jak komety, ale gdzieś tkwią w zakamarkach pamięci: tę sąsiadkę, panią Bronię, co mieszkała piętro niżej, tę młodziutką dziewczynę z bloku obok, tego rudego mężczyznę, którego spotykało się w każdy wtorek w bibliotece, a który….szefową z pierwszego miejsca pracy, polonistkę ze szkoły podstawowej i może tę, mijaną, która… i tego, który… i tych, którzy….Bo, dlaczego nie?  Może kiedyś, ktoś, gdzieś przypomni sobie i nasz zwyczajny i cichy pobyt tu, na tej. ziemi.

Warzywka i owocki

Nie wiem dlaczego, ale właśnie GAZETA.PL podała informację, że dziś obchodzimy DZIEŃ WARZYW I OWOCÓW( możecie sprawdzić!) Z tego, co mi wiadomo ten dzień był 18 października – ale ja o nim nie pamiętałam. Korzystam z tego bałaganu, żeby jednak coś zaznaczyć, zareklamować, przypomnieć itp.

Zacznijmy od dosyć znanego powiedzenia w wersji angielskiej ( a, co?!):

An apple a day keeps the doctor away.

czyli, parafrazując nieco: JESIEŃ – ZDROWYCH JABŁEK PORA – ZJESZ I ZIMA BEZ DOKTORA!

ZJESZ KAPUSTĘ I CEBULE – OPUSZCZĄ CIĘ WSZELKIE BÓLE.

PYSZNY CZOSNEK ORAZ NATKA  NIGDY TĘTNIC CI NIE ZATKA,

A GDY CO DZIEŃ JESZ SELERA – NIC CIĘ NIGDZIE NIE UWIERA!

MASZ TRUDNOŚCI W TOALECIE? ŚLIWKA ŚMIECIE CI WYMIECIE,
JEŚLI ŚLIWKA JUŻ CI ZBRZYDŁA  NIE MARTW SIĘ I JEDZ POWIDŁA!

JESZ CUKINIE ORAZ DYNIE – KAŻDY SMUTEK CIĘ OMINIE!

ODRZUĆ DZISIAJ SCHAB I DRÓB – ZJEDZ BOGATY W BIAŁKO BÓB!

A GDY CZUJESZ W DUSZY RANĘ – OPATUL  JĄ BAKŁAŻANEM!

A JA ( CZEGO CIUT SIĘ WSTYDZĘ)

ZJEM MARYNOWANE RYDZE,

ŚLEDZIA, FRYTKĘ, BIAŁY SEREK

I BORÓWKI NA DESEREK!

23 wrzesień

czyli wczoraj była RÓWNONOC, a dziś pierwszy dzień JESIENI. Zgadza się?

Koniec lata, proszę państwa, a przed nami,

jak to ONA, chociaż nieco nostalgicznie

biegnie Jesień ze swoimi kolorami,

świat malując nam nadzwyczaj artystycznie.

Majtnie pędzlem i spójrz, klony zaczerwieni,

lada moment pobrązowi dębu liście,

tu i tam ostatnią zieleń w żółć zamieni,

a to wszystko robi dla nas oczywiście!

Kto z was zgadnie, czemu Jesień tak się stara,

goni z pędzlem, nie przerywa malowania?

Wiedząc że się na nas czai ZIMA SZARA,

kolorami chce przegonić smutek przemijania.

Dziś mnie w ogóle otoczyły dziwne smutki,

kilka większych, kilka średnich i sporo malutkich.

Krótko i bez zbędnych myśli podam Wam powody:

Ludzki lęk, nienawiść, wojny

i przejście tej Wielkiej Wody.

Jazz

Wydaje mi się, że rok w rok zaznaczałam tutaj, że 30 kwietnia  to Międzynarodowy Dzień Jazzu. (Jasne, kto go obchodzi, ten obchodzi i jasne, że nie wszyscy muszą) Ja obchodzę w taki sposób, że go słucham, tzn. Jazzu. Nie tylko w tym dniu zresztą. I dziś zatem króciutki jazzowy sygnał dla tych z Was, którzy to lubią, pomieszany  z sygnałami dotyczącymi WIOSNY – Wiosny już pełnej, dojrzałej, dorosłej…..

A teraz Oscar Peterson ( ur.15 sierpnia 1925r – zmarł 23 grudnia 2007r) – kanadyjski pianista i kompozytor jazzowy ze swoim trio:

oraz z innym sławnym pianistą amerykańskim Count Basie ( ur. 21 sierpnia 1904, a zmarłym 26 kwietnia 1984r):

czyli wiosenny jazz…