8 marzec

(nie jestem autorem tej fotografii)

Dziś w całej Polsce, w gminie, w powiecie,

we wsi, w osadzie i w każdym mieście

dadzą bukiety każdej kobiecie

z krzykiem: – Żyj STO lat, a nawet dwieście!

Przyjdą z goździkiem, bądź z tulipanem,

z pudełkiem MERCI, z butelką wina

krzycząc: Kobiety nasze kochane,

bez was okrutna każda godzina,

bez was, przyznajmy, to męskie życie

żałosne, puste, smutne, by było!

(choć…w głębi duszy błagamy skrycie,

by się to święto wreszcie skończyło).

Na szczęście, to się raz w roku zdarza,

więc nie martwimy się, naturalnie,

świadomi, że według kalendarza

już jutro będzie znowu normalnie.

8 marzec

Nie świętuję, czasem komentuję.

Dziś zachwyciły mnie, jak zwykle, propozycje prezentów dla pań. Są nieco inne niż te, które pamiętam z dawnych czasów, ale rola kobiet zmieniała się przez lata, więc pewnikiem i podarunki też. Przedstawiam je tu dla zachęty oczywiście. Zacznijmy jednak od znalezionych przeze mnie w sieci okolicznościowych wierszyków. („Życzenia na Dzień Kobiet”). Ludzie! Ja też potrafię napisać coś durnowatego, ale na szczęście TE nie są mojego autorstwa:

Śliczne i oryginalne, nieprawdaż? Tylko zmieniłabym w „róż bez końca” na RÓŻ BEZ KOLCA, bo u nas, kobiet,  wazony mają pewną ograniczoną pojemność. A teraz prezenty:

I JESZCZE  KOLEJNY WIERSZYK. Wybierzcie i prześlijcie kobietom. Byle nie mnie!!

I na zakończenie mój rymowany „wstępniak” z okazji Dnia kobiet z poprzednich lat:

O, rety! O, rety! To dziś jest Dzień Kobiety?

Nie obchodzę go, niestety, już od lat.

Dziś nie czuję, moi drodzy, tej radochy,

jaką było mydło, goździk (taki kwiat),

albo ręcznik, albo talon na pończochy,

wspomnę tylko, że wspaniały był to świat!

Obdarowywano równo wszystkie Panie.

I co z tego, że za pokwitowaniem?