Maska! To nie maskarada!

InkedPrzymuszewo 2015 046_LI

Z okazji…powrotu upartego wirusa

Kiedyś namawiałam:

Hej, ściągajcie  z siebie maski, zrzucajcie,

śmiechu, płaczu, ani smutku nie skrywajcie.

 Wszystko, co  się już zdarzyło, czy też zdarzy,

niech odciśnie ślad widoczny nam na twarzy.

Kto się wam za obcą maską chować każe?

Pokazujmy swe prawdziwe, ludzkie twarze.

 

Do tego chciałam namawiać wcześniej. A dziś? Wyszłam ze swojej kryjówki na zewnątrz, pojechałam po jakieś ogórki i czarną porzeczkę na czarną godzinę  ( Końcówka! Dużo owoców zmarzło!) – trzeba przecież zrobić chociaż 4 słoiczki na zimę, może znów będziemy siedzieć w domach, może ceny brzydko wzrosną, a może zdarzy się jeszcze coś innego?

IMG_7282             IMG_0544

No, więc wyszłam i widzę naród do cna ogołocony z masek. Oj!Oj! Nie o to mi chodziło! Nie, tak nie – nie, przy tych kolejnych atakach złośliwca – wirusa.

InkedIMG_8734_LI

Wcześniej, przy („raptem” 300 – 400 przypadkach zakażeń na dobę) – na ulicach było pusto. I w Rzymie, i w Wiedniu, i w Warszawie, i w Krakowie: dowody – u mnie na stronie we wpisie z dnia 21 Kwietnia 2020 – „ (70+) plus (Wirus+)” Przyzwyczailiśmy się? NAS nie złapie? Oby.

Czyli przestaliśmy się bać. Może nadal jednak powinniśmy?

      *

Znów rozstawił wstrętny wirus swe potrzaski.

Zadzwoniła ciocia Ziuta: – Ja mam  cztery,

więc i wy tam, w tej stolicy wiążcie maski,

nie wychodźcie bez nich z domu, do cholery!

Inked,wiosna 2012,ferie,adam 068_LI                *

Dzisiaj – Ziuty wyjątkowo posłuchałam,

przedsięwzięłam* pewne kroki wcześnie rano,

to, co mogłam, w domu już zamaskowałam

i was proszę ( w rymowance) o to samo. 

          *lubię to słowo po kabarecie Hrabi

InkedPławna_09_08_Kry 093_LI                       InkedIMG_0363_LI                        Inked,wiosna 2012,ferie,adam 009_LI

Wiem, że naród dziś unika przytulania,

lecz by nie wpaść wirusowi prosto w sidła

tulisz kogoś…to mam jedno do dodania:

masz natychmiast po uściskach użyć mydła!

InkedIMG_0554_LI                   InkedIMG_0556_LI

Moje stare laleczki też noszą maseczki.

InkedIMG_0551_LI                 InkedIMG_0547_LI

A na starych fotografiach, na wszelki wypadek

babcia jest zamaskowana, a razem z nią dziadek

APEL :  MASKĘ W SZAFIE  MASZ ?

              WCIĄGNIJ JĄ NA TWARZ !

 

 

 

#Hot 16 challenge2 – auto – nominacja?

InkedIMG_9102_LIJedna z przemiłych czytelniczek zapytała mnie, czemu, ha,ha, nie włączam się do akcji na rzecz lekarzy. Wszak „rapowałam” już kiedyś, ha,ha, ( w „rap-reklamie” o sodzie i occie winnym – w kwietniu 2019r) i nie powinnam, ha,ha, ignorować aktualnych wydarzeń. Co prawda, to prawda, ale ja nawet nie umiem policzyć rapowych wersów!

Uwaga: W poniższym  zapisie K…a – znaczy KURKA, nic, ha, innego

InkedIMG_9098_LI

a’ La RAP- Ha, ha, ha!

Do akcji się dzisiaj sama nominuję i choć nie jestem znana, to k…a, przecież czuję. Ja nie żartuję. Dlatego z wami, ziomale  zarapuję. Okejos,  jestem stara, to widać, to nie grzech, lecz ciągle świat ogarniam i burzy mi to krew. Rośnie mój gniew. Na cały chlew. Czy dla was to jest spoko, kiedy tak się zdarza, że niszczą i hejtują chorego lekarza?

O, k…a! Masakra! Nie róbcie tu jaj, wy – rąbnięte trolle  opuście ten kraj!

Gdy słyszę, że jakiś walnięty dupojęk napada pielęgniarkę, podnosi mi to lęk. Chcę, żeby pękł. Nie jestem śpiewaczką, aktorką, żonglerką i nikt mnie nie nazwie narwaną  raperką. Czy też traperką. Ej, spoko, bo tylko jednego żałuję,  że od  tych nawijek nie wyginą szuje, bo lekarz ich, k…a, zawsze uratuje. Ja to szanuję.

O, k…a! Masakra! Nie  róbcie tu  jaj, czy tu żyją same dzbany, czy to jest nasz kraj?

Mam w oku ostry, choć mglisty  cień Męża i jak wzrok wytężam, to widzę w nim węża.To nie odpręża. On serio obczaił, że jak porapuje, podpisze, pośpiewa, to kraj uratuje!? O, k…a, ja zwariuję. I prędzej zwykły Seba rozkmini rzecz, zajarzy i w końcu uszanuje zmęczonych lekarzy. Tych w maskach. Bez twarzy.

O, k…a! O, k…a! Nie róbcie już jaj, niech wreszcie ktoś mądrze urządzi ten kraj.  Dla zwykłych jaj. 

InkedIMG_9100_LI