Nie udały mi się nocne fotki, pstrykałam byle jak, bo w moim pokoju wciśnięta głęboko pod biurko drżała moja suczka TARA. Musiałam być przy niej. A dziś, właśnie w tej chwili znów POPRAWINY – ktoś się wczoraj nie wystrzelał. Opublikuję to za moment, Tara znów przywarła do moich nóg.





BOJĘ SIĘ!!


https://www.adopciaki.pl/blog/1737
Gdzieś czytałam, że nie tylko psy boją się tych dźwięków. Podobno ogłuszone bliskim hukiem ptaki giną spadając z drzew, wiewiórki mają szansę na zawał, i do jasnej Anielki – my też!
Huk, hukiem, ale okazało się, że na moście i pod nim, na wodach naszej małej rzeki – zalegają złociste skrawki plastikowych konfetti (?) – czy to resztki „wzbogaconych” fajerwerków? O, ludzie! Jeszcze tego brakowało!