Zardzewiał Mazowiecki las

Jak co roku, cichutko, ale zamaszyście

Jesień zaczęła w lasach znów malować liście.

Do ochry, żółci, brązu dodała czerwieni,

las płonie jak ognisko, rudą rdzą się mieni.

Natychmiast wsiądźcie w metro, w samochód, w pociąg i...

dajcie nura do lasu, zanurzcie się w tej rdzy,

bo nigdy długo nie trwa ten kolorowy cud,

wiatr machnie skrzydłem, strąci liście, nadejdzie chłód.

Jeszcze jedna godzina, jedna noc, jeden dzień,

w lesie się zacznie czaić ponury, ciemny cień.

Odwiedzajmy częściej nasze lasy. Dopóki SĄ. Bo ten powyżej JAKOŚ MI SIĘ DZIWNIE przerzedził OSTATNIO.

6 myśli na temat “Zardzewiał Mazowiecki las

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s