Światowy Dzień Gołębia – 9 kwiecień

Światowy Dzień Gołębia –  na dowód uznania wszelkich zasług pocztowo- komunikacyjnych jakie oddały ludzkości te ptaki, obchodzimy właśnie dziś 9 kwietnia. W Stanach Zjednoczonych WORLD  PIGEON DAY to 13 czerwiec. Skąd te rozbieżności? Nie wiem. Nieważne. JEST TEŻ GOŁĄBEK POKOJUSYMBOL POKOJU MIĘDZY NARODAMI

                                                      JEST?

Co się stało z GOŁĘBIAMI POKOJU ?

Nie widuję ich ostatnio. Już ich nie ma?

Wyginęły? Odfrunęły w niepokoju,

czy też zeszły do ptasiego podziemia?

Przecież, gdyby były, gdyby tylko były

i się dowiedziały o tym, co się stało,

tę wojnę potworną szybko by skończyły??

Lecz ich nie ma, albo jest ich za mało.

4 kwiecień – czyje to święto?

                                                        PRZYPOMNIENIE

Rok 2002 – Wielcy szczurów miłośnicy, ( wiemy, że to Brytyjczycy)

                     ogłosili Święto Szczura, krzycząc po angielsku:

                                                        HURRA!

IMG_6427

Uwaga: fotki ilustracji pochodzą ze starego dwutygodnika dla dzieci „Moje Pisemko.” Nazwiska autora nie podano. 

Wiecie, co mój niesmak budzi?

Rzecz to dla mnie niepojęta:

Szczurów więcej jest niż ludzi!

I do licha, mają ŚWIĘTA!

 

Czy w Szwajcarii, czy na Jawie,

w Nowym Yorku, czy w Madrycie,

gdzieś w piwnicach, w rowach, w trawie,

szczury pędzą  szczurze życie.

IMG_6429

Czy w Paryżu, czy w Otwocku,

w Rzymie, w Oslo, czy w Wąchocku,

w Pile, czy w Zielonej Górze –

wszędzie znajdziesz ślady szczurze.

W chacie, w daczy, czy w hotelu,

w każdym domu, w każdej z rur,

gdzieś w piwnicy, czy w tunelu

może mieszkać tłusty szczur.

IMG_6420_LI

Drugi  fakt (też niesmak budzi):

Szczur co zechce, to pożera,

(zwłaszcza wtedy, gdy się nudzi)

a więc: łącza komputera,

stare suknie, nowe buty,

kafle (bo ma ząbki zdrowe),

może przegryźć różne druty

i przewody hamulcowe.

IMG_6424

Wygryźć dziurę w jakimś murze?

Żuć, aż wreszcie runie  mur?

Leży to w jego naturze.

On nie zając,  tylko SZCZUR!

Więc, ze szczurami, szanowny narodzie, choć bez czułości – żyjmy raczej w zgodzie.

A ponieważ wszystkie szczury mają  Święto dzisiaj,

niech im zagra szczurzą sambę TA orkiestra MYSIA.

InkedIMG_6245_LI

Mysią kapelę rysowała sobie kiedyś najstarsza córka w naszej rodzinie. Ot i się przydało.

1 kwiecień

 ZACHĘTA ZADZIAŁAŁA. KUPIŁ.

               A TYMCZASEM:

                                    CZYLI

    KLASYCZNY PRIMA APRILIS!!

        NIE KUPUJ BEZMYŚLNIE,

           BO SIĘ  POMYLISZ!!   

Uważajcie prima aprilisy zdarzają się ciągle, na wielu polach i nie   tylko 1 KWIETNIA!!

Mogą dotyczyć  ilości mięsa w kiełbasie, ilości szynki w szynce, ilości masła w „ciasteczkach maślanych”, liczby kochanków znanej osoby, szybkości chudnięcia po diecie – cud,  itp. itd.

Wiem, wiem, wy nazwalibyście to OSZUSTWAMI, ale  dzisiaj jest PRIMA APRILIS i ja ujmuję to tym razem inaczej. Jutro nadam temu zjawisku nazwę prawidłową. Niech tam….!!.

Z ostatniej chwili:  1 kwiecień, godzina 10.30, WIOSNA, Prima Aprilis

LAS. Jeszcze jest.

21 marzecŚWIATOWY DZIEŃ LASU, a las, Drodzy Państwo, jak podaje WIKIPEDIA, to:

„Las (biocenoza leśna) – kompleks roślinności swoisty dla danego kontynentu geograficznego, charakteryzujący się dużym udziałem drzew rosnących w zwarciu, wraz ze światem zwierzęcym i różnymi czynnikami przyrody nieożywionej oraz związkami, które między nimi występują.”

Pójdźmy do lasu. Las jak las – drzewa, drzewa, drzewa, drzewa – sosny, świerki, buki, dęby, pobielane brzozy ,opadłe. szeleszczące liście, trzeszczący dywan igieł, miękkie materacyki mchu, jeżowate szyszki, ostre krzaki jałowców, suche gałęzie, grzyby, a wśród nich ogrom różnorodnych istnień i wszystko ze sobą współpracuje. Las, to las, niby jeden do drugiego podobny, a jednak inny  w każdej porze roku, w każdej porze dnia i nocy.

A, że dziś jest także kalendarzowy początek wiosny i dzień wagarowicza, to zwiejcie od obowiązków i dajcie nura do lasu!

                      IDŹMY DO LASU. PÓKI JEST.

8 marzec

Nie świętuję, czasem komentuję.

Dziś zachwyciły mnie, jak zwykle, propozycje prezentów dla pań. Są nieco inne niż te, które pamiętam z dawnych czasów, ale rola kobiet zmieniała się przez lata, więc pewnikiem i podarunki też. Przedstawiam je tu dla zachęty oczywiście. Zacznijmy jednak od znalezionych przeze mnie w sieci okolicznościowych wierszyków. („Życzenia na Dzień Kobiet”). Ludzie! Ja też potrafię napisać coś durnowatego, ale na szczęście TE nie są mojego autorstwa:

Śliczne i oryginalne, nieprawdaż? Tylko zmieniłabym w „róż bez końca” na RÓŻ BEZ KOLCA, bo u nas, kobiet,  wazony mają pewną ograniczoną pojemność. A teraz prezenty:

I JESZCZE  KOLEJNY WIERSZYK. Wybierzcie i prześlijcie kobietom. Byle nie mnie!!

I na zakończenie mój rymowany „wstępniak” z okazji Dnia kobiet z poprzednich lat:

O, rety! O, rety! To dziś jest Dzień Kobiety?

Nie obchodzę go, niestety, już od lat.

Dziś nie czuję, moi drodzy, tej radochy,

jaką było mydło, goździk (taki kwiat),

albo ręcznik, albo talon na pończochy,

wspomnę tylko, że wspaniały był to świat!

Obdarowywano równo wszystkie Panie.

I co z tego, że za pokwitowaniem?

…”płacze matka Ukraina”

( cytat z dumki „Hejże, Ojcze Atamanie”)

I ZNÓW NIE WSZYSTKIE LOTNISKA PRZYJMUJĄ, I ZNÓW NIE MOGĄ POLECIEĆ W WYBRANYM KIERUNKU. NIE TA POGODA…

Nie rozumiem tego ŚWIATA. Może nie tyle ŚWIATA, ile NAS –zamieszkujących go i zarządzających nim LUDZI. Bo albo pożądamy zupełnie już zwariowanych i pozornie niezbędnych rzeczy, dóbr, urządzeń i przedmiotów, a dla zaspokojenia tej potrzeby jesteśmy gotowi popełniać porąbane, wstrętne, głupie, absurdalne, niesmaczne, czy wręcz ohydne uczynki, niszcząc w tym celu nasz DOM, czyli ZIEMIĘ, albo, co jest jeszcze gorsze, dla zaspokojenia chorych, własnych ambicji i żądzy władzy ATAKUJEMY, ZABIJAMY, MORDUJEMY WSPÓŁMIESZKAŃCÓW TEJ PLANETY. Nie rozumiem tego ŚWIATA. Ogarnia mnie strach, smutek i beznadziejnie olbrzymie poczucie bezradności. I nie tylko – momentami czuję też GNIEW, a ten może mnie przecież poprowadzić do agresji i marzeń o odwecie. Czy tak musi się toczyć nasz ŚWIAT? Ot, naiwna. Niby jak ma być inaczej?

Życzę nam wszystkim POKOJU.

„Patryota” z 1898 roku

Jakoś….takoś…dziwnie się  złożyło, że dwójka blogerów do których zaglądam przytoczyła  prawie równocześnie utwory literackie nawiązujące do poruszanych w blogu tematów. Jeden z wierszy to pamiętny „Paweł i Gaweł” Aleksandra Fredro – sprawdził się jako ilustracja komentowanej przez autora naszej, obecnej sytuacji. (blog WIDZIANE Z EKWADORU) Sięgnęłam też do wierszy  Kazimierza Przerwy-Tetmajera (a kilka innych przytoczyła niedawno BEZSZELESTNA) i nie mogę się powstrzymać, żeby wam nie przypomnieć treści wiersza PATRYOTA. Jakoś, takoś… dziwnie mi się skojarzyło, że już wtedy…..i dziś, w Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego przypomnijmy sobie nieco przestarzałą polszczyznę, która jednakowoż traktuje o ciągle aktualnym zjawisku.

Patriota

Autorem wiersza jest Kazimierz Przerwa-Tetmajer

„W zdro­wym cie­le zdro­wa du­sza!
Hoc! Hoc! Hop­sa! tyl­ko śmia­ło!
Jesz­cze Pol­ska nie zgi­nę­ła!
Co się sta­ło, to się sta­ło!
Jak Bóg da, to od­bie­rze­wa!
Hu­laj du­sza bez kon­tu­sza!
Kto nie z nami, to ho­ło­ta!
Huha! Vi­vat »pa­trio­ta«!

Ro­zum, wie­dza, ta­lent, pra­ca
U nas, brat­ku, nie po­pła­ca!
Po­stęp i cy­wi­li­za­cja
W kąt gdzie wcho­dzi do gry na­cja!
I »gu­anem« wnet do­sta­nie
Kto nie z nami, mo­cium pa­nie.
Bo jest jed­na tyl­ko cno­ta,
Byś był, wa­sze, »pa­trio­ta«!

Mo­żesz kpem być i cym­ba­łem,
Mo­żesz du­reń być siar­czy­sty:
By­leś z mocą i za­pa­łem
Kraj mi­ło­wał ma­cie­rzy­sty!
Co się sta­ło, od­stać może!
Jed­no, dru­gie, trze­cie mo­rze…

Huha! Hop­sa! Każ­dą nową
Myśl wi­ta­my krzy­żem pań­skim —
Precz z ge­niu­szem Eu­ro­py
Far­ma­zoń­skim i sza­tań­skim!
My o jed­no tyl­ko szle­my
Mo­dły k’ nie­bu z na­szej cha­ty:
By nam buty mo­gły śmier­dzieć,
Jak śmier­dzia­ły przed stu laty…

Gdzieś tam ja­kiś Fran­cuz wściekł się —
Bęc! Już ster­czy na in­dek­sie!
Oj­ciec świę­ty sie­dzi w Rzy­mie,
Na ple­ba­nii ksiądz Wa­len­ty —
Wara, chłyst­ku, mi tu wno­sić
Swo­je »ludz­kie do­ku­men­ty«!
Lon­dyn, Ber­lin i War­sza­wa
Niech ci krzy­czy: sła­wa! sła­wa!
Cho­ciaż wiem, jak ci za­le­ży,
Abyś u mnie był przy­ję­ty,
Ja ci domu nie otwo­rzę,
Nie dla ta­kiej on ho­ło­ty!
U mnie w du­szy cno­ta leży —
Vi­vat skrom­ność »pa­trio­ty«!

Hoc ha! Hop­sa! Byle zdro­wo,
Zdro­wa du­sza — zdro­we cia­ło!
Nie­chaj śmier­dzi, jak śmier­dzia­ło,
Byle tyl­ko na­ro­do­wo!
Wolę pol­skie ….. w polu,
Niż fioł­ki w Ne­apo­lu!
Swoj­sko, pol­sko, po na­sze­mu,
Hoc! Hoc! Hop­sa! Tak, jak wte­dy
Gdy nas na­przód tłu­kły Szwe­dy,
Po­tem Niem­cy i Mo­ska­le —
Hoc! Hoc! Hop­sa! Do­sko­na­le!
Po swo­je­mu! Po sta­re­mu!
Le­piej do­stać w łeb w kon­tu­szu,
Niż we fra­ku na­trzeć uszu!
Nie­chaj żyje sta­ra cno­ta!
Daj nam da­lej ki­snąć Boże!
Jed­no, dru­gie, trze­cie mo­rze —
Vi­vat »pra­wy pa­trio­ta«!…”

Ojej, ojejej!

Oto KOT – 17 luty

Każdy mędrzec ci to powie:

Na upadki i na wzloty,

dla zdrowia, lecz i w chorobie

wskazane są zwykłe KOTY.

Gdy cię dręczą losy świata

i życie do smutku skłania,

dobrze mieć oprócz przyjaciół

coś miłego do głaskania.

Gdy już zbrzydnie ci kariera

jej chimery, spadki, wzloty

znajdziesz chwile pocieszenia,

głaszcząc w domu własne koty.

Gdy porzuci cię ktoś bliski

i przeżywasz ból rozstania,

dobrze mieć w czasie depresji

KOTA (lub dwa!) do głaskania.

Już jutro! Dzień na MIŁOŚĆ!?

                        Och, te WALENTYNKI! PRZYPOMNIENIE.

               SERNICZEK     WALENTYNKOWY

Wyjąć z szafki  kręciołka i pojemnik. Do pojemnika skroić kawałki masła (1/4 kostki), wsypać 3/4 szklanki drobnego cukru i rozpocząć kręcenie, które idzie trudno, bo masła mało, a cukru dużo. No, to…zostawić sobie z 4-ech  jajek 2 białka, a resztę wbijać stopniowo, kręcąc dalej i zarzucając to wszystko kawałkami z 2 kostek miękkiego TWAROGU (0,5kg) który wcale nie musi być zmielony. Kręcimy, kręcimy, aż masa będzie mniej lub bardziej gładka, ale może być też kostropata. A, co tam! Dodajemy pod koniec 1 i 1/2 łyżki mączki ziemniaczanej oraz co kto lubi, czyli albo jakieś rodzynki, albo skórki pomarańczowe, albo nie dodajemy niczego tylko delikatnie wkręcamy 2 białka ubite na bałwanka. Piecyk – na 170 stopni i do rozgrzanego ładujemy wypełnioną masą foremkę ( u mnie tortownica o średnicy +- 25 cm. Po upłynięciu około 45 minut – serniczek gotowy. Nie za niski, nie za wysoki, klasycznie lekko wklęsły, bardziej serowaty niż puszysto- budyniowaty.

                                     I JUŻ !

O, ludziki! Zapomniałam o spodniej, pod sernikowej bazie: najczęściej miksuję jakieś kruche herbatniki, ale ten na fotce ma w sobie paczkę okrągłych biszkopcików do której dorzuciłam na oko kawałek masła, wlałam łyżkę mleka i wtarłam 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady. Ubiłam na tortownicy i wrzuciłam na to ser. Nie podpiekałam.

IMG_8161

„Miłość  daje, ale niczego nie żąda” ( Lew Tołstoj)

IMG_8220_LI

Wiosną – uczucie nie byle jakie

złączyło JĄ (ptaka) z NIM (też ptakiem),

a  już jesienią, to ptasie stadło,

uwierzyć trudno, lecz się rozpadło!

I wieść się rozniosła na ptasi kraj,

że On się ożenił tylko dla jaj!

A kiedy już dostał to, czego chciał,

po prostu ( nikczemnik!) – zwiał.

„Prawdziwa miłość warunków nie stawia”

( autor nieznany)

IMG_8252_LI

Wiewióreczko najmilsza, gdybyś mnie kochała,

orzeszki byś rozgryzała

dla mnie,

rano, już przed świtem.

Gdybyś mnie, wiewióreczko, choć trochę kochała,

co wieczór byś  szczotkowała 

moją,

przyznaj, że piękną –  rudą kitę!

„Miłości nie udowadnia się słowami”

( Mikołaj Gogol)

IMG_8209_LI

Jeśli mocno, prawdziwie kocha męża Pani Jeżowa

to, gdy on się do  niej zbliża – ona swoje kolce chowa,

choć wie, że nigdy nie będzie tak miękka jak puchu kula,

to przecież milej jest Jeżowi, gdy żonę swą przytula.

” Kropla miłości znaczy więcej, niż ocean rozumu”

( Blaise Pascal)

IMG_8256_LI

Czy błyszczące przeźroczyście i nieważkie ważki

znają miłość, czy wyłącznie miłosne igraszki?

Gonią się nad wodną mgiełką szybko i świetliście,

od furkotu ich skrzydełek drżą nadbrzeżne liście,

od ich migotliwych błysków zielono lśnią fale.

Czy kochają się króciutko, czy też może wcale?

IMG_8160

” Kochaj, żeby żyć, żyj, żeby kochać” ( Dionisos Solomos)

Cytat z Kubusia Puchatka – AA Milne’a:

” A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiowi łapkę – co wtedy?

– Nic wielkiego – zapewnił go Puchatek – posiedzę tu sobie i na ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.”

powtórka z rozrywki – 29 styczeń

Wystarczy mieć kilka kolorowych czasopism, z których wytniemy jakieś obrazki, przykleimy do kartek z bloku i dorysujemy „dymki.”  Przyjdą znajomi ? Do nas? Do dzieciaków ? Oprócz innych, znanych gier towarzyskich możemy zrobić wspólnie komiks, albo po prostu powygłupiać się wpisując w „dymki” jakieś śmiesznostki

INSTRUKCJA: Co myślą lub mówią osoby (lub rzeczy) na obrazkach? Wpiszcie. Im weselej tym lepiej. Macie jakieś propozycje do obrazka umieszczonego poniżej?

img_6123

Może trochę rozbawią Was autentyczne wpisy, które zachowałam po takiej zabawie.

img_6124
img_6119
img_6120
img_6134
img_6128
img_6131
img_6121
img_6127
img_6125_li (2)
img_6133
img_6126.jpg