Sobota. 27 Czerwiec 2020r. Dziwny dzień. Dzień głupawki. Zdarza się każdemu. Scenariusze bywają różne. Za mną, na przykład, ni stąd, ni zowąd zaczęły chodzić stare, dziecięce wyliczanki. Sama je używałam w zabawach, ale te, co łażą za mną teraz, są jakieś inne. Rytm podobny. Niektóre słowa też. I tak nonsensowne, jak być powinny, ale…Co też czas i wiek potrafią zrobić z człowieka! Żenada. Sami zobaczcie. I to dzień przed ważnym wydarzeniem. No comment..
Znacie?:
Ene, due, like fake
torbe, borbe, ósme smake.
Deus, deus, kosmateus
i morele baks.
A ja na to:
Kunta, hunta, hatakumba,
sto ogonów, krowia rumba.
Bingo, stringo, ruchadełko.
Brudek, dudek, kadzidełko.
Bitter, twitter, nocny blus
pic, tik- toczek, pięćset plus.
Znacie?
Trąf, trąf, misia, bela,
misia, Kasia, konfacela
misia A, misia B,
misia, kasia konface.
A ja na to:
Tramp, Tramp, donna bella,
a on pieje a’ capella.
Jeden wirus, straty trzy,
państwo, miasto, potem ty.
Znacie?
W pokoiku, na stoliku
stało mleczko i jajeczko
przyszedł kotek, wypił mleczko,
a ogonkiem stłukł jajeczko,
przyszła mama, kotka zbiła, 
a skorupki wyrzuciła.
Przyszedł tata, kotka
schował, a mamusię pocałował,
A ja na to: 
Na stoliku w pokoiku
kandydatów dziś bez liku.
Idź i wybierz, to nie żarty
niech najlepszy rozda karty.
Źle wybierzesz, przyjdzie
dzień,
w którym kraj spowije cień.
Trzaśnij piórem, zły los zmień
Idź i wybierz, nie bądź leń!