Z Okazji…Pierwszego Dnia Jesieni 2018
Dla juniorów
JESIEŃ
Opadają liście z klonu czerwone, a jakże!
Miś nie pisnął nic nikomu i schował się w gawrze.
Bocian ze swoją kompanią na południe wraca,
noc się strasznie wydłużyła, za to dzień się skraca.
Ukryły się głębiej mrówki i leśne ropuchy,
w pajęczynach brak pająków, zniknęły gdzieś muchy!
W sadach dawno już dojrzały koksy i kosztele,
wczesnym rankiem nad łąkami zimna mgła się ściele.
Ktoś tam zbiera grzyby w koszyk, ktoś kasztany w kieszeń,
czy to wszystko zapowiada, że nadeszła… jesień?
Jest też, że wyrażę się bardzo oryginalnie tzw. JESIEŃ ŻYCIA. Przebiega różnie, ale życzę wszystkim, żeby była kolorowa, ciekawa i pogodna.
Dla już dorosłych

Niezależnie czyś jest szefem, menadżerem, czy królewną,
policjantem, historykiem czy młotkowym,
stwierdzam z całym przekonaniem, że na pewno,
Twoja JESIEŃ też już czeka. Bądź gotowy.
I, o ile nie ogarnie cię ochota,
żeby skoczyć z wieży Eiffla albo z mostu,
niech w tę jesień cię wprowadzi ta myśl złota:
ŻYJ. Powtórki z życia nie ma. Ot, po prostu.
Dla seniora
( w pierwszej części rymowanki możecie sobie zmienić np. kuzyna na mężusia, imieniny na urodziny, druha na zucha itp.)
Hej, Kuzynie, Szwagrze, Druhu
MOC mężczyzny siedzi w DUCHU.
Niech TWÓJ DUCH się dziarsko trzyma –
nie tylko na Imieninach.
Niech nie targa Tobą trwoga,
żeś troszeczkę słabszy w nogach!
Bo cóż tu jest do ukrycia ?
Dorwała nas JESIEŃ ŻYCIA.
* * *
Niektórym trudniej złapać pion
i cierpliwości brak do żon,
Czasem dziwnie myśl się „pląta”(?),
coś nas kłuje w ciała kątach,
coś nam trzeszczy w zakamarkach,
rzadziej śpiewasz, częściej sarkasz,
coś sztywnieje w różnych zgięciach,
lecz tu, szlocham wręcz z przejęcia –
Z ŻYCIA BIERZ, CO JEST DO WZIĘCIA:
„Do serca przytul psa”…,*
weź deser na kolana
i pomalutku zjedz i pomyśl sobie, że od rana
słoneczko znowu lśni, gdzieś w dali mkną jaskółki,
kogucik zapiał gdzieś, a Ty połknąłeś już pigułki.
A kiedy jakiś dzień w cień smutku Ci się schowa,
Ty ten dzień, sobie zmień
olej cień, nie bądź leń
i… zacznij coś od nowa.
* Tak, to początek refrenu piosenki Jana Kaczmarka z kabaretu „ELITA”. Całość możecie odśpiewać na ich, lub własną melodię.
I jeszcze… jesienny DONOS na podstawie wiadomości sieciowej z dnia 15 września br.
W sieci już kolejna, straszna plotka krąży,
a dotyczy pewnej walki w mieście – Łomży,
gdzie podobno jakieś panie, twarde Polki
o darmowe się pobiły parasolki.
Ech, przypuszczam, że to związek ma z jesienią,
Polki wiedzą, że warunki się odmienią
i gdy lunie wreszcie coś na nasze głowy,
Każda Polka, czy też Polak – jest gotowy.
To jest przecież stały zapas dobrej Polki:
„wucerolki,”mąka, sól i parasolki.
Masz trzy takie – to ochronisz swoje „POD” i „NAD”,
przypominam: TAKI, sorry, MAMY TU KLIMAT.