Jako ten ptak niebieski…

Dlaczego u mnie NIC nie rośnie??????

Przecież już wiosna ! Czy też  przedwiośnie?

Wykluł się, owszem, kiełek zielony,

chudy, bladawy, niedożywiony

i zerka na mnie wręcz z niechęcią,

więc chyba jasne, że mnie dręczą

brzydkie, gwałtowne zazdrości fale –

wszędzie coś kwitnie, a u mnie wcale!

Oglądam  w „sieci” kwietne  dywany:

u kogoś kwitną już tulipany,

ktoś sportretował swego narcyza,

( paskudna  zawiść we mnie się wgryza!),

gdzie indziej  pola żółtych żonkili,

( we mnie ze złości coś cienko kwili),

o, u sąsiadki  krokusów kłąb,

(a u mnie JEDEN zielony ZĄB!),

I nagle wnuczka  głośno spytała:

Babciu, a czy coś wcześniej zasiałaś?

NIE,  ALE JEDNAK COŚ ZNALAZŁAM:

A te poniżej to podobno jakieś krewne frezji. Z kwiaciarni. Na pocieszenie dostałam. Od męża.

Nie masz się czym martwić kobieto?!

5 myśli na temat “Jako ten ptak niebieski…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s