Z okazji… ŚWIATOWEGO DNIA CZARNEGO KOTA – 17 Listopad
Dzień Czarnego KOTA został ustanowiony przez włoskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt i Środowiska w 2007 roku. Celem była walka z uprzedzeniami i przesądami, które okazały się niebezpieczne dla czarnych kotów, traktowanych jako wysłanników szatana. Prześladowano je i bardzo często zabijano.
Jestem CZARNY. Moja czerń ma być tematem
rymowanki? Zatem autor, miauknę szczerze –
jest rasistą mnie niegodnym, lub wariatem,
choćby prawił komplementy, nie uwierzę.
Wiem, co myśli, gdy przebiegnę mu przez drogę,
często spluwa i zawraca skąd przyjechał,
więc już wiecie, i tu – miauknąć głośno mogę –
czemu kot, czarny jak ja, się nie uśmiecha.
Tak, przebiegłem, potem ty rąbnąłeś w drzewo.
TO ma być powodem kraksy? A dlaczego ?
Poniosło cię. Ostra szybkość w skręcie w lewo –
bo JA nie mam z tym zdarzeniem nic wspólnego!
Tak, biegam po szosach, drogach, ścieżkach polnych.
Przypuszczacie, że dlatego, by was straszyć?
Drodzy moi, każdy KOCUR CHCE BYĆ WOLNY
i samotnie lubi czasem gdzieś się zaszyć.
O! Podobno mam w pogardzie mięsko kurze?!
Ci, co znają swego kota i kochają,
dobrze wiedzą, że to leży w mej naturze:
JEM, CO LUBIĘ, a nie: LUBIĘ, CO MI DAJĄ.
Jeśli dotrze do was prawda, którą głoszę,
(a się zgadza ze mną całe kocie plemię),
możecie nas karmić, głaskać, bardzo proszę,
ale, żyjmy…może lepiej...OBOK SIEBIE.
