Kiedyś tak zaczęłam pewną rymowankę:
I co człowiek z życia brać ma,
kiedy go dopadnie ZAĆMA?
JUŻ NIEAKTUALNA !

TERAZ WIDZĘ TAK WIDZIAŁAM ( No…prawie) TAK
Po półtorarocznym oczekiwaniu ” zrobiłam” sobie ZAĆMĘ (nie, ust nie!) W grudniu – Lewe oko, a w styczniu – Prawe oko. Jeśli żałuję, to tylko chwilami, bo wcześniej widziani ludzie, przedmioty, a także sytuacje i obiekty – pokryte miękką mgiełką były jakieś łagodniejsze, bardziej przyjazne i przyjemniejsze, chociaż mniej kolorowe. Owszem, wyczuwałam czasami innymi zmysłami, że coś, gdzieniegdzie jest NIE TAK – ale teraz widzę wszystko OSTRO i niektóre rzeczy wręcz mnie porażają i przerażają. Ktoś mi doradzał kupno różowych okularów. Ha! Po pierwsze, nie przepadam za różowym, po drugie, łatwiej jest je chyba kupić w HOLLYWOOD, niż u nas.
Są za to chwile, w których wydaje mi się, że całe mnóstwo ludzi w naszym kraju jest dotknięte ZAĆMĄ – niektórych spraw jakby nie dostrzegali. Czy zaćma to choroba społeczna?
JEŚLI WIDZICIE TAK:

A NIE TAK:

LUB TAK: (a żadne okulary nie pomagają)

A NIE TAK:
To namawiam serdecznie, nie wahajcie się i biegnijcie po diagnozę. Jeśli to ZAĆMA – zapiszcie się na zabieg. Nie boli, trwa krótko, a potem wstrząs – TO JA TEGO WSZYSTKIEGO NIE WIDZIAŁAM? OD KIEDY? NIEMOŻLIWE! A tak serio – lekarze okuliści powinni mieć olbrzymią satysfakcję z tego, że współczesnymi technikami medycznymi mogą, między innymi, przywracać ludziom widzenie i świat kolorów.


























































