Z OKAZJI…NADCHODZĄCEJ WIOSNY – 21 Marzec
Oj, nie jestem wiosennym motylem.
Nigdy nim nie byłam i co z tego?
Miałam, jak każdy, motyle chwile,
ale to przecież nic odkrywczego.
Lecz, kiedy widzę kolejną wiosnę
w mym przecież dosyć już długim życiu,
dni znów są jasne, myśli radosne –
w zimie, jak larwa, żyję w ukryciu.
Teraz, ochotę mam – w szybkich susach
wybiec na zewnątrz z samego rama,
chwilę poleżeć w dzikich krokusach
i objąć dłońmi łeb tulipana.
Chce zajrzeć w oczy prymulek kępie,
powąchać korę łzawiącej brzozy,
potańczyć w trawie, usiąść przy dębie,
zerknąć, czy róży nie zjadły mrozy.
Słyszę! W gałęziach flirtują ptaki!
Trel operowy – ptaszek niewielki,
harcują kosy, sikorki, szpaki,
lecz kto, do licha wygnał wróbelki?
Dodaj do ulubionych: Lubię Wczytywanie…
Podobne
Napisane przez kryzab
Siedzi baba przy parapecie,
ogląda świat i o nim plecie.
Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest kryzab
Opublikowano
20 marca, 2019 8 marca, 2019